Data: 2002-12-08 21:15:25
Temat: Re: Tyle smutku - skąd to
Od: Mema <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sun, 8 Dec 2002 21:54:14 +0100 user eTaTa napisał(a) newsa
<at0bjd$8t3$1@news.onet.pl> a ja na to:
> > hehe, jak pstryczek-elektryczek? "pstryk i światło"? nieee, tak łatwo
> > to nie ma.
>
> A może, jest?
> Pierwszy masz pod pachami.
> Znajdziesz inne?
ha, dobre :)) ale chyba płytsze niz oczekiwał autor wątku. Mam wrazenie,
ze nie takiej "radości' szukał, nie smiechu ale pogody ducha. Tak ja to
odebrałam.
> Dużo ćpasz mema?
a co wyszło, ze sie nie znam? ;) NIGDY I NIC. Alkohol-sporadycznie.
mój post był malenka prowokacją, próbą skłonienia autora wątku do
samodzielnego myślenia, do szukania w sobie zasobów pogody ducha-
uważam, ze tego nie może dać człowekowi kto inny. Druga osoba moze
rozbawić, sprawic radość, dzielić się swoja radoscia, ale pogody ducha,
od której tak naprawdę zalezy indywidualne podejście do życia nie można
nabyc "od kogoś".
JA uwazam siebie za człoieka szczęśliwego, mam wspomnianą pogodę ducha,
która wspiera mnie w najczarniejszych momentach mojego życia.
I tyle.
mema
>
>
>
>
|