Data: 2017-03-06 20:26:16
Temat: Re: U Was też Armagedon?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
collie <c...@v...pl> wrote:
> W dniu 06.03.2017 19:32, XL pisze:
>
>> Zburaczą się po pierwszej zwałce drzewa na dach. Trzeba tylko czasu, no i
>> losu, który sam wyznaczy pierwszego "buraka"... Ciekawe, czy znajdziesz się
>> w targecie.
>
> Chłopie, te drzewa służą już 3-4 pokoleniu - niektóre domy były budowane jeszcze
> przed wojną i drzewa na posesji już były, nim dom stanął. I jakoś nikt nie drży
> przed "zwałką".
No przecież mówię, że to doczesne.
> Mało tego, nie dość, że nie boją się "zwałki", to nie boją się
> też powodzi, a rzeka i jezioro blisko, i wszędzie płasko, jak to na Mazowszu.
> Ale cóż, sami sobie zgotowali ten los: całe życie pod groźbą "zwałki" i powodzi.
> Zstępni budowniczych Nowej Huty ze wsi Mogiła tego nie pojmą...
Mam dosyć drzew wokoło domu we własnym lesie, coś około hektara, sztuk
kilkaset. Przecinka co parę lat z leśniczym wystarczy. Przy samym domu
sadziłam drzewa 30 lat temu, a w tym czasie las połączył się z tymi
nasadzeniami, więc już je wycinamy - bo teraz przy domu wolę mieć
przestrzeń i słońce. Wolno mi.
Ty nigdy domu nie zbudowałeś, więc nie wiesz tylu rzeczy. Np tej, że drzewo
rosnąc przy samym domu działa jak pompa wodna - ciągnie wilgoć z głębokich
warstw ziemi i powoduje zawilgocenie fundamentu i ścian. Także osłabia
fundamenty. Tudzież tracąc igliwie zatyka odpływ wody deszczowej rynnami
wtórnie zawilgacając dom i rzeczone fundamenta.
Ale oczywiście Ty obrońco nie jesteś w stanie tego przewidzieć, dopiero
kiedy będzie za późno.
--
XL
|