> Druga polisa ma sens wtedy, gdy polisa z cesją na bank ma malejącą sumę
> ubezpieczenia, zgodnie z aktualnym saldem kredytu (zwykle aktualizowana raz na
> miesiąc lub rok). Wtedy możesz drugą polisą pokryć różnicę między wartością
> mieszkania a saldem kredytu. W razie szkody całkowitej bank będzie miał spłacony
> kredyt, a właściciel mieszkania trochę kasy na pocieszenie.

Ale to nie tyczy się chyba tylko malejącej sumy ubezpieczenia. Ja mam
ubezpieczenie cedowane na bank na kwotę, za którą kupowałam mieszkanie,
jest to jednak dzięki wywindowaniu cen nieruchomości ledwie ok 60%
rzeczywistej, obecnej wartości mieszkania i owe dodatkowe 40% mam
dobezpieczone u innego ubezpieczyciela. W razie szkody całkowitej bank
dostaje kwotę na którą mam "jego" ubezpieczenie a ja pozostałą do wysokości
faktycznej wartości mieszkania.

Natomiast nei opłaca się, choć niektóre banki idą na takie ustępstwa,
skomasować dwóch ubezpieczeń w jedno, bo wówczas bank dostaje całość kwoty
należnej ubezpieczycielowi, niezależnie od tego na ile mieszkanie zostało
wycenione.

pzdr.

Pat

--
sygnaturka testowa::)