« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2000-02-21 02:22:01
Temat: Re: SV: UbezplodnienieMagdalena Busk wrote:
>
> A ja znam z praktyk przypadek, ze lekarze sami podwiazali kobiecie jajowody
> podczas ciecia cesarskiego, gdyz miala niewesola sytuacje i gromadke dzieci
> w domu. Co wy na to?
Zaraz sie dowiesz, ze masz to zglosic na prokurature. Masz szczescie, ze
nie ma Cie w Polsce;)
Zdrowko
Bleys
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2000-02-21 04:03:24
Temat: Re: Ubezplodnienie
"wg" <v...@p...com> wrote in message
> Ejze, Olu, nikt przy zdrowych zmyslach nie podwiaze jajowodow
Ach wlasnie zupelnie zapomnialam sie spytac czy to byl lekarz o zdrowych
zmyslach,ale chyba tak. Mam cicha nadzieje ze tych chorych umyslowo to
pozbawiaja prawa wykonywania zawodu.
. A jezeli juz jestesmy tak daleko
> to nawet zgoda a wrecz zadanie pacjentki nie uprawnia (oficjalnie i
zgodnie
> z litera prawa , choc praktyka faktycznie jest inna) do ubezplodnienia
kobiety.
>
Jak juz w pierwszym poscie napisalam "Wiem ze w Polsce jest to zabieg tylko
i wylacznie dopuszczany ze
wskazan leczniczych" i mimo tego nie jest sie pozbawionym znamion
przestepczosci.
> Co z tego, ze podpisze ze zada podwiazania, za 3-4 lata moze miec nowego
meza
> i moze chciec miec z nim dzieci. I co wtedy? In vitro?
> W.Gawel
Hmmm.....i znowu tak jak napisalam w swoim poscie oboje z mezem wiemy na
100% ze nie chcemy miec wiecej dzieci. Mysle, ze skoro ktos sie decyduje na
taki zabieg to jest trzezwo myslacym czlowiekiem i wie jakie sa tego skutki.
Jak narazie nie mamy ochoty sie rozwodzic, a jezeli juz mialoby tak byc to
nie ja bym miala ten problem z zajsciem w ciaze, poniewaz tu akurat chodzi o
podwiazanie mojego meza.
Pzdr.
Ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2000-02-21 16:00:14
Temat: Re: Ubezplodnienie
Bleys <b...@h...com> skrev i
diskussionsgruppsmeddelandet:38B0A149.67F7537C@hotma
il.com...
> Magdalena Busk wrote:
> >
> > A ja znam z praktyk przypadek, ze lekarze sami podwiazali kobiecie
jajowody
> > podczas ciecia cesarskiego, gdyz miala niewesola sytuacje i gromadke
dzieci
> > w domu. Co wy na to?
>
> Zaraz sie dowiesz, ze masz to zglosic na prokurature. Masz szczescie, ze
> nie ma Cie w Polsce;)
No wlasnie. Z reszta zdarzylo sie to 7 lat temu, wiec i tak sprawa ulegla
przedawnieniu...
/mb
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2000-02-22 03:53:17
Temat: Re: Ubezplodnienie
> > Co z tego, ze podpisze ze zada podwiazania, za 3-4 lata moze miec nowego
> meza
> > i moze chciec miec z nim dzieci. I co wtedy? In vitro?
> > W.Gawel
>
> Hmmm.....i znowu tak jak napisalam w swoim poscie oboje z mezem wiemy na
> 100% ze nie chcemy miec wiecej dzieci. Mysle, ze skoro ktos sie decyduje na
> taki zabieg to jest trzezwo myslacym czlowiekiem i wie jakie sa tego skutki.
> Jak narazie nie mamy ochoty sie rozwodzic, a jezeli juz mialoby tak byc to
> nie ja bym miala ten problem z zajsciem w ciaze, poniewaz tu akurat chodzi o
> podwiazanie mojego meza.
>
> Pzdr.
> Ola
Jeżeli nie rozumiesz, Olu, czym jest życie, to widocznie jednak nie
jesteś "trzeżwo myślącym człowiekiem".
Przykład I: Kobieta ginie w wypadku samochodowym. Czy mam dalej
tłumaczyć?
Przykład II: Małżonkowie odkochują się w sobie, mimo że teraz myślą
"trzeżwo".
Przykład III: Wszystkie dzieci giną w wypadku. Co dalej???
Czy przykłady są drastyczne? Może, ale są wzięte właśnie z życia. Każdy
z przytoczonych przykładów kiedyś zaistniał. Nie chce mi się teraz
opowiadać, ale jak bardzo poprosisz, to napiszę.
buziaczki
Michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2000-02-22 21:01:55
Temat: Re: Ubezplodnienie
"Michał Adamski" <a...@l...pdi.net> wrote in message
news:38B2082D.D47D41B6@lodz.pdi.net...
>
>
>
> > > Co z tego, ze podpisze ze zada podwiazania, za 3-4 lata moze miec
nowego
> > meza
> > > i moze chciec miec z nim dzieci. I co wtedy? In vitro?
> > > W.Gawel
> >
> > Hmmm.....i znowu tak jak napisalam w swoim poscie oboje z mezem wiemy na
> > 100% ze nie chcemy miec wiecej dzieci. Mysle, ze skoro ktos sie decyduje
na
> > taki zabieg to jest trzezwo myslacym czlowiekiem i wie jakie sa tego
skutki.
> > Jak narazie nie mamy ochoty sie rozwodzic, a jezeli juz mialoby tak byc
to
> > nie ja bym miala ten problem z zajsciem w ciaze, poniewaz tu akurat
chodzi o
> > podwiazanie mojego meza.
> >
> > Pzdr.
> > Ola
>
> Jeżeli nie rozumiesz, Olu, czym jest życie, to widocznie jednak nie
> jesteś "trzeżwo myślącym człowiekiem".
> Przykład I: Kobieta ginie w wypadku samochodowym. Czy mam dalej
> tłumaczyć?
> Przykład II: Małżonkowie odkochują się w sobie, mimo że teraz myślą
> "trzeżwo".
> Przykład III: Wszystkie dzieci giną w wypadku. Co dalej???
>
> Czy przykłady są drastyczne? Może, ale są wzięte właśnie z życia. Każdy
> z przytoczonych przykładów kiedyś zaistniał. Nie chce mi się teraz
> opowiadać, ale jak bardzo poprosisz, to napiszę.
>
> buziaczki
>
> Michał
Czy ja Cie prosilam o krytykowanie mojego podejcia do zycia. Jezeli nie
czytales mojego pierwszego postu to sie nie wtracaj. Pytalam o samopoczucie
po takim zabiegu a nie o twoja krytyke w stosunku do mnie. Czy mam dalej
tlumaczyc??
Ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2000-02-23 03:15:52
Temat: Re: Ubezplodnienie
Ola napisał(a):
>
> "Michał Adamski" <a...@l...pdi.net> wrote in message
> news:38B2082D.D47D41B6@lodz.pdi.net...
> >
> >
> >
> > > > Co z tego, ze podpisze ze zada podwiazania, za 3-4 lata moze miec
> nowego
> > > meza
> > > > i moze chciec miec z nim dzieci. I co wtedy? In vitro?
> > > > W.Gawel
> > >
> > > Hmmm.....i znowu tak jak napisalam w swoim poscie oboje z mezem wiemy na
> > > 100% ze nie chcemy miec wiecej dzieci. Mysle, ze skoro ktos sie decyduje
> na
> > > taki zabieg to jest trzezwo myslacym czlowiekiem i wie jakie sa tego
> skutki.
> > > Jak narazie nie mamy ochoty sie rozwodzic, a jezeli juz mialoby tak byc
> to
> > > nie ja bym miala ten problem z zajsciem w ciaze, poniewaz tu akurat
> chodzi o
> > > podwiazanie mojego meza.
> > >
> > > Pzdr.
> > > Ola
> >
> > Jeżeli nie rozumiesz, Olu, czym jest życie, to widocznie jednak nie
> > jesteś "trzeżwo myślącym człowiekiem".
> > Przykład I: Kobieta ginie w wypadku samochodowym. Czy mam dalej
> > tłumaczyć?
> > Przykład II: Małżonkowie odkochują się w sobie, mimo że teraz myślą
> > "trzeżwo".
> > Przykład III: Wszystkie dzieci giną w wypadku. Co dalej???
> >
> > Czy przykłady są drastyczne? Może, ale są wzięte właśnie z życia. Każdy
> > z przytoczonych przykładów kiedyś zaistniał. Nie chce mi się teraz
> > opowiadać, ale jak bardzo poprosisz, to napiszę.
> >
> > buziaczki
> >
> > Michał
> Czy ja Cie prosilam o krytykowanie mojego podejcia do zycia.
> Jeżeli nie czytales mojego pierwszego postu to sie nie wtracaj.
~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Pytalam o samopoczucie po takim zabiegu a nie o twoja krytyke w stosunku do mnie.
Czy mam dalej
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~1
> tlumaczyc??
>
> Ola
1. Korwin-Mikke ma dobre "samopoczucie" jeżdżąc bez pasów. Może dlatego,
że jeszcze nie przywalił w drzewo.
2. Się wtrącę, bo nie dość, że mnie sprowokowałaś do odpowiedzi
prywatnej, to jeszcze dziamiesz coś publicznie.
3. W pierwszym liście napisałaś:
>Mamy problem poniewaz nie chcemy miec wiecej dzieci a ja po uzywaniu roznych
>srodkow antykoncepcyjnych nie czuje sie dobrze i doszlismy z mezem do
>wniosku ze on sie tym razem ubezplodni. Chodzi nam glownie jakie jest
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>samopoczucie po takim zabiegu ( odwracalnym zreszta ). Jak to bedzie z seksem.
~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
Moja odpowiedź na Twoje problemy brzmi:
Zabieg NIE JEST odwracalny.
NASTĘPNEGO RAZU nie będzie.
Z seksem jest O'K.
Żegnam ozięble
Michał Adamski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2000-02-23 07:13:02
Temat: Re: UbezplodnienieUżytkownik Michał Adamski oświadczył:
> Moja odpowiedź na Twoje problemy brzmi:
> Zabieg NIE JEST odwracalny.
> NASTĘPNEGO RAZU nie będzie.
> Z seksem jest O'K.
Na pewno ? Chodzi mi o punkt ostatni.
Z tego co wiem ( od ludzi, którzy poddali się zabiegowi w Danii ) mężczyzna
po zabiegu nie ma wytrysków, chociaż inne odczucia związane z orgazmem
pozostają.
Mnie by to chyba przeszkadzało ...
Czy tak musi być czy to tylko jeden z wariantów zabiegu ubezpłodnienia ?
Mała Mi
PS. Nie chce nikogo ubezpładniać, a mojego męża szczególnie nie. Pytam z
ciekawości.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2000-02-23 18:09:28
Temat: Re: Ubezplodnienie
> Moja odpowiedź na Twoje problemy brzmi:
> Zabieg NIE JEST odwracalny.
> NASTĘPNEGO RAZU nie będzie.
> Z seksem jest O'K.
>
> Żegnam ozięble
>
> Michał Adamski
Zabieg jest odwracalny, ale przeciez nie bede sie z Toba wiecznie spierac.
Nikt Cie do niczego prywatnie nie zmusil--jest bardzo proste rozwiazanie nie
chce odpisywac nie odpisuje i tyle.
> Żegnam ozięble
ja tez
Ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2000-02-24 12:43:35
Temat: Re: Ubezplodnienie
Ola napisała
> Zabieg jest odwracalny, ale przeciez nie bede sie z Toba wiecznie spierac.
Odwracalność sterylizacji u mężczyzn jest o wiele niższa niż u kobiet i wynosi
29-80%. Zabieg ten (czyli przywrócenie płodności) wymaga też bardziej
skomplikowanego postępowania. Indeks Pearla w sterylizacji męskiej wynosi od 0.0
do 5.3 (pigułka dwuskładnikowa od 0.2 do 2.5) więc nie jest wcale wyjątkowo
niski (sterylizacja u kobiet od 0.0 do 2.0). Niektóre osoby mogą się czuć mniej
kobiece lub męskie, ale nie ma po temu żadnych racjonalnych podstaw.
Osobiście uważam, że nie warta skórka wyprawki, ale to już Wasz problem. Moim
zdaniem sterylizację można ewentualnie polecić kobiecie, która nie powinna
zachodzić w ciążę ze względów zdrowotnych.
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2000-02-25 21:24:56
Temat: Odp: Ubezplodnieniezabieg ubezplodnienia kobiety wykonuje sie wtedy gdy kolejna ciaza stanowi
zagrozenie zycia,np 3 ciecie cesarskie,choroby serca,nerek.
ponowne urodzenie dziecka z wada genetyczna.
Użytkownik Michał Adamski <a...@l...pdi.net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@l...pdi.net...
> No to dorzucę tu słówko. W Polsce zbieg ubezpłodnienia traktowany jest
> jak przestępstwo i obowiązuje kara taka sama, jak za okaleczenie
> drugiego delikwenta w ulicznej bójce (np.: urwanie lub odgryzienie mu
> jaj). Dotyczy to zarówno ubezpłodnienia mężczyzny, jak i kobiety, choć
> tej drugiej trudno jest to zrobić na ulicy . Może już najwyższy czas
> zmodyfikować kulawe prawodawstwo obowiązujące u nasz. Ale ktoś do tego
> musiałby się zabrać. Może jakaś inicjatywa poselska lub t.p.
> BTW: Nie znam jasnych regulacji w zakresie ubezpłodnienia kobiety z
> przyczyn medycznych. Czy wystarczą dwa, czy może trzy kolejne cięcia
> cesarskie? Kto coś wie, niech mówi.
> Michał Adamski
>
> Ola napisał(a):
> >
> > >Czemu "od Panow" ? Zabieg moga przeprowadzac rowniez Panie.
> >
> > Wiem ze Panie tez moga, ale ja juz mialam kilka zabiegow i nie chce
wiecej
> > na stole lezec. Dlatego tez maz chce miec ten zabieg (tak mnie kocha).
> >
> > "> Natomiast w USA jest to zabieg wykonywany na zyczenie... Kosztuje z
tego
> > co
> > > wiem ok. 500 - 600$ i moze go wykonac przeszkolony lekarz np. rodzinny
w
> > > warunkach ambulatoryjnych
> >
> > Zalezy gdzie w stanach, np. taki zabieg w Michigan kosztuje od 500-1500$
w
> > zaleznosci od trudnosci zabiegu ( nie wiem co maja na mysli ).
> >
> > > >Wiem ze w Polsce jest to zabieg tylko i wylacznie dopuszczany ze
> > > >wskazan leczniczych.
> > >
> > > Noooo wlasnie...
> >
> > Dodam, ze nie rozumiem
> > > dlaczego nie mozna w Polsce zazyczyc sobie takiego wlasnie zabiegu i
> > jestem
> > > przeciwny takiemu przepisowi...
> >
> > Ja tez jestem przeciwna temu przepisowi, mozemy sobie chyba tylko
powiedziec
> > co na ten temat myslimy bo co innego.
> >
> > Pozdrowienia
> > Ola
--
nowa oferta, nowe mozliwosci, nowe ceny - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |