Data: 2010-02-08 23:18:59
Temat: Re: Uczciwość małżeńska
Od: Iska <f...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 9 Lut, 00:06, Ender <e...@n...net> wrote:
> Iska pisze:
>
>
>
>
>
> > On 8 Lut, 23:22, Ender <e...@n...net> wrote:
> >> Iska pisze:
>
> >>> On 8 Lut, 22:01, Ender <e...@n...net> wrote:
> >>>> Stalker pisze:
> >>>>> Ender pisze:
> >>>>>>> To jeszcze musisz si du o nauczy je li chodzi o trudna sztuk
> >>>>>>> prowadzenia konwersacji...
> >>>>>> Wiesz, g upio m drzy sie to nie jest adna sztuka i ja te potrafi ,
> >>>>> Potrafisz, to fakt, wietnie to w twoich postach wida ...
> >>>>>> ale nie oto mi idzie ;-)
> >>>>> A tego ju nie wida
> >>>> Dobra, przepraszam za te stwierdzenie.
> >>>> Jednak naprawd zastanawia mnie, czy kto z ma onk w
> >>>> zastanawia si w og le, co oznaczaj s owa jego przysi gi:
> >>>> 'na z e i w chorobie'
> >>>> i do jakich doszed wtedy wniosk w?
> >>>> Czy potem ycie jako je zweryfikowa o?
> >>>> ENder
> >>> ''bez obrazy" ''przepraszam za stwierdzenie'' f f
> >>> enderciu-senderciu od kiedy ty taki kulturalny si uczyni e ?
> >>> raptem tak zacz e cienko piszcze ?!
> >>> a moze powiedz audytorium czego tu szukasz, tak naprawd , miedzy
> >>> g upotkami
> >>> ograniczonkami, z osliwo ciami idiotkami itede
> >>> skoro w realu jestes niedo cignionym w ka dym
> >>> aspekcie ycia i bycia bosem.
> >>> jedyne co tu dla mnie zaprezentowa e dydaktycznego, to to, ze ludzi
> >>> mo na na dzie dobry potraktowac "z buta" zmieszac z blotem a potem
> >>> umiej tnie
> >>> przekabaci ich (spos b postrzegania a na dodatek ci gle sie domaga
> >>> deklaracji sympatii dla tego typu zachowa na swoja korzy ) jak
> >>> g upie owce do kt rych
> >>> i je niestety sie zalicza am. fajne do wiadczonko, na ile mo na sie
> >>> posun w chamstwie odzianym w elokwencje p ki kto nie wygarnie ci z
> >>> pod w troby w stylu ''brudnej zo ki" h ?
> >> Widzisz Iza, p ki mnie mierzi a , to mia em twoj sympati .
> >> Jak ty dochrapa a si jako mojej to ja ciebie zacz em mierzi .
> >> I ten schemat widzia em ju setki razy.
> >> Ale jak ja kogo polubi , to lubi , nawet jak potem na mnie pluje.
> >> Dlatego nie kr puje si i nie a uj sobie, ale nie licz raczej na
> >> wzajemno .
>
> > nie szukaj przyjaci ek od "dupy strony"... ludzie oczadzia am czy
> > koto jeszcze to widzia ?
> > niech kto mu to wyja nie bo nie wytrzymam.
>
> Chyba tylko ty to rozumiesz.
>
>
>
>
>
> >> Nie darmo nosz pancerz chama, wi c tylko pazurki sobie co najwy ej
> >> przyt pisz. A przyda ci si to jak widz ;-)
> >> ENder-
>
> > nie zamierzam tak w niesko czono psu nerw w na anonima - sorry nie
> > tym razem- trzecim
>
> > fa szywy jeste ob udniku.
> > robisz z siebie sierotke marysie bo wiesz ze mnie tu nie trawia wiec
> > umiej tnie wdra asz przesuniecie paradygmatu na swoj zak amana
> > korzy by z tego tytu u staneli w twojej obronie i bys wreszcie
> > poczu sie lubiany pomimo tego co tu kazdemu serwujesz.
> > co do lubienia ...biedny, ty nie lubisz nikogo opr cz siebie i ta
> > prawda cie przera a.
> > faktycznie polubi am sie za IQ i za pochlebstwa w strone mojej
> > grafomanii ale na szcz cie
> > mi to mine o.
> > I jak tu nie spekulowa kto podgrzewa nastroje na potrzeby, h ?
>
> Ale przynajmniej jestem konsekwentny w emocjach,
> bo ci gle ciebie lubi , buraczku ;-)
> I co ci poradz , mam si powiesi ?
> ENder- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -
nie ciesz sie bo nie długo to moze być... na pewno nie juz bede ci
sycic weny i ego ciuli osobistymi wynurzeniami
|