| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2007-10-15 14:07:03
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości
news:fevs3b$9dj$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Szpilka pisze:
>
>> Na tej samej zasadzie jeden taki stwierdził że nie ma w Warszawie ulicy
>> Chopena.
>
> Ja tam takiej nie znam :) Słyszałam o Chopinie natomiast ;P
Racja, zauważyłam już po wysłaniu ;-P
Bardziej mi o te cha chodizło :-D
sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2007-10-15 14:08:25
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:471373bd@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Szpilka"
>>
>> Na tej samej zasadzie jeden taki stwierdził że nie ma w Warszawie ulicy
>> Chopena. Zgadnij pod jaką literą szukał w spisie ulic ;-)
>>
> S?
Niom.
I się poprawiam -Chopina :-)
Bo już tak pół fonetycznie chciałam :-)
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2007-10-15 14:09:06
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Użytkownik "Agnieszka"
>
> Ja pamiętam. Sama budowałam karmnik i sama dziergałam szalik.
>
> Agnieszka (a konkretnie to karmnika nie zbudowałam i dostałam pałę ;-))
Nie dotarłam do karmnika, utknęłam na szaliku. Mianowicie nie wiedziałam,
jak się toto wykańcza, więc robiłam, robiłam, robiłam...
EwaSzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2007-10-15 14:17:22
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
> > Coraz częściej u znajomych dzieci widzę dobre oceny za prace domowe
> > wykonane
> > nie przez dziecko ale przez np. rodzica.
> >
> Grrrrrrrrrrr, masakra. Cały sens pracy domowej o kant. Ale to żadna
nowość,
> nie pamiętasz, jak Ci tata karmnik budował, albo jak mama dziergała
szalik?
Moi rodzice nie dali sie na takie numery naciągać, i nie raz będąc dzieckiem
miała do nich o to żal.
> Mam 10x więcej problemów z nadgorliwością rodziców, niż z totalnym brakiem
> pomocy. Były klasy, właśnie te dobre i ambitne, gdzie z wielkim żalem
> rezygnowałam z ciekawszych i bardziej rozwijających form prac domowych -
> gołym okiem ponad połowa była dziełem dorosłego, zero gwarancji, że
> pozostali robili sami... nie szło uczciwie ocenić.
No właśnie, jak te prace nauczyciele oceniają?
Piątka piątce nie jest równa, a wcale nie stanowi to zachęty do dalszej
samodzielnej pracy dla ucznia.
Pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2007-10-15 14:21:47
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?Harun al Rashid pisze:
> Narobiłaś rabanu za tę pałę, jak sądzę?
Nie bałdzo. Ja robienia rabanu i walczenia o swoje (i cudze) nauczyłam
się z czasem. Kiedyś byłam nieśmiała bardzo i uciekałam jak ktoś na mnie
krzyczał.
Najśmieszniejsze było to, że mimo tego, że przyszłyśmy do szkoły z
innymi Agi rysunkami oraz dla porównania moimi pani nadal nie wierzyła.
Dla jasności - różnica była spora. (hm... może doszła do wniosku, że Agi
prace rysowałam ja a moje Beksiński na ten przykład? ;)))
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2007-10-15 14:24:22
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
> > Czasami w ramach zajęć w świetlicy szkolnej panie pomagaja dzieciakom
> > odrabiać zadania domowe, jak jest potrzeba wytłumaczą, może warto
> > rozpoznać
> > taki temat.
>
> Wezmę to pod uwagę jak będę rozmawiać przy okazji z babcią.
> Chociaż wątpię czy się tam ktokolwiek zgodzi na takie rozwiązanie.
> Dziecko jest odbierane od razu po szkole, nie ma potrzeby zostawania na
> świetlicy.
>
> Sylwia
>
Popytaj też o zajęcia wyrównawcze. Właśnie w ramach tych zajęć odrabiane są
też lekcje, itd.
Ale co szkoła to pewnie inne rozwiązania
Pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2007-10-15 14:29:35
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Użytkownik "MONI|<A"
>
> Moi rodzice nie dali sie na takie numery naciągać, i nie raz będąc
> dzieckiem
> miała do nich o to żal.
>
Sama widzisz. :))
>> Mam 10x więcej problemów z nadgorliwością rodziców, niż z totalnym
>> brakiem
>> pomocy. Były klasy, właśnie te dobre i ambitne, gdzie z wielkim żalem
>> rezygnowałam z ciekawszych i bardziej rozwijających form prac domowych -
>> gołym okiem ponad połowa była dziełem dorosłego, zero gwarancji, że
>> pozostali robili sami... nie szło uczciwie ocenić.
>
> No właśnie, jak te prace nauczyciele oceniają?
Takie, czyli ewidentnie zrobione przez nieucznia?
Podwójnie na przykład. Piątka dla rodzica i pała dla dziecka - obie oceny na
pracy, do dziennika pójdzie trzecia, już za samodzielne dzieło. W projektach
(na ochotnika), gdzie umowa jest jasna, że praca ma być wyłącznie
samodzielna po pierwszym razie jest zwrot pracy bez oceny, recydywa oznacza,
że nie przyjmę kolejnych do końca półrocza.
> Piątka piątce nie jest równa, a wcale nie stanowi to zachęty do dalszej
> samodzielnej pracy dla ucznia.
>
Ocenianie jest tematem rzeką, zasadniczo do dziś nie ma zgody, czy oceniamy
wynik w wartościach bezwzględnych, porównawczo do grupy, odpowiednio do
włożonego wkładu pracy - właściwie ocenia się mieszanką tych trzech
systemów. Ważne, żeby zasady u danego nauczyciela były jasne, znane z góry i
akceptowane przez ocenianych.
EwaSzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2007-10-15 14:30:43
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4713747d$1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Agnieszka"
>>
>> Ja pamiętam. Sama budowałam karmnik i sama dziergałam szalik.
>>
>> Agnieszka (a konkretnie to karmnika nie zbudowałam i dostałam pałę ;-))
> Nie dotarłam do karmnika, utknęłam na szaliku. Mianowicie nie wiedziałam,
> jak się toto wykańcza, więc robiłam, robiłam, robiłam...
Nauczycielka, która zadała pracę, też nie wiedziała? ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2007-10-15 14:33:41
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?Harun al Rashid pisze:
> Podwójnie na przykład. Piątka dla rodzica i pała dla dziecka
Raczej piątka dla dziecka (za zaradność i siłę perswazji) i pała dla
rodzica (za robienie z siebie jelenia) ;)
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2007-10-15 14:35:19
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?Dnia Mon, 15 Oct 2007 14:44:33 +0200, Szpilka napisał(a):
> Przez nauczyciela? czy właśnie może nauczyciel porozmawiać z rodzicem i
> wymagać by też sprawdzał i pomagał dziecku w domu?
Pewnie i może porozmawiać, wymagać trochę ciężko.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |