Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.man.poznan.pl!n
ewsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@S...poczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Uogolnianie
Date: Fri, 7 Nov 2003 13:29:31 +0100
Organization: Gormenghast
Lines: 128
Message-ID: <b...@g...haf4ecfda.invalid>
References: <bo61lr$r54$1@nemesis.news.tpi.pl>
<b...@g...h099283ce.invalid>
<bo6fcq$9d2$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b...@g...hac926e39.invalid>
<bo8ts8$od$1@nemesis.news.tpi.pl>
<b...@g...h94a4ca60.invalid>
<bo99q6$enu$1@nemesis.news.tpi.pl>
<b...@g...h343e0059.invalid>
<bobg23$2cp$1@nemesis.news.tpi.pl>
<b...@g...he9dca576.invalid>
<bodh2e$ipk$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pe203.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1068208542 6653 213.77.237.203 (7 Nov 2003 12:35:42 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 7 Nov 2003 12:35:42 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:237049
Ukryj nagłówki
"Vicky" w news:bodh2e$ipk$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../
No dobrze Baś. Skoro doszliśmy już do wspólnej konkluzji,
że bez kompromisu nie da się zrobić ani kroku, to moze podrążymy
dalej tę ścieżkę, badając z czego jesteś (jako uogólnienie młodej matki)
w stanie zrezygnować i z czego ja ewnetualnie (jako uogólnienie takiegoż
ojca) mógłbym zrezygnować na rzecz wspólnego dobra..?;))
/.../
> co do mamusi (teściowej) jakbyście nam więcej pomagali to by tak
> nie było :)
> Bo skoro już się nie ma tego fryzjera ubrań kawy z koleżankami
> i męża w domu (bo od cholery pracy)
> to zostaje mamusia - przecież w końcu trzeba czasem do kogoś
> dziub otworzyć
> :)
Cały czas mówimy już o skutkach, a przyczyny gdzieś tam rozmywaja się
we mgle przeszłości. Czy uznajesz potrzebę dotarcia do przyczyn?
Czy jest w ogóle możliwe dotarcie do przyczyn?
Jakie muszą być ku temu spełnione warunki Twoim zdaniem?
Sama widzisz, że chcę rozmawiać, wykazuję się dobrą wolą -
nie zbywaj mnie !;))
[to wszystko w ramach symulacji VR pt. 'młode małżeństwo';))].
> Ale .. occzywiście wy nie możecie nam pomagać .. bo praca.. zmęczenie ..
> mecze.. piwko z kolegami ..."naprawa" pilota od tv ..
> samochód zepsuty ... i coweekendowe wyprawy do mamusi - podoić cyca
> :)))))))))))) żeby tylko jak już jest chwila spokoju od pracy
> nie trzeba było nic robić
No... ale mi nazbierałaś win... Nie wiem juz gdzie uciekać ;)) Chyba pójdę
jednak do garażu, wiesz, gaźnik coś nie tak pracuje, a przeciez będziesz
chciała pojechać w niedzielę do mamy....
;)
> Teraz to dramatyzujesz :)))))))))))))
> Pokaż mi jedno takie małżeństwo (poza takimi w których kobieta więcej
> zarabiała zanim urodziła)
> w których mąż siedzi przy dziecku a baba pracuje :P
> Przeciez to dla was jest nie-do-pomyślenia :)))))
> Skichalibyście się z rozpaczy jakby to żona kase do domu przynosiła :)))))
Nie jest tak źle... Znalazłyby sie jakies wyjątki (może babochłopy?).
A z drugiej strony o czym to świadczy? Czy czasem nie o waleniu głową
w mur? Czy Cię Baś głowa nie boli?;))...
Nasłuchałaś się tych feministycznych bzdurek i porządek naturalny chcesz
na opak wywracać? No to jak wywracasz, to pamiętaj, że będą tego skutki!
Pójdziesz do pracy... OK. rozumiem...
Ja zarabiam nieco za mało, to prawda, a Ty nie masz zamiaru sobie odmawiać.
Idź do pracy. Jeśli będziesz przynosić więcej niz ja, to rzeczywiście, przekonasz
mnie, ze musze się więcej udzielać przy garach!
Kto wie - może i w tym mam jakieś nieznane dotąd talenty...
;)
> Wynająć opiekunkę :)))
Łatwo powiedzieć... Po pierwsze nas nie stać - Ty chyba na księzycu zyjesz!!
[to wszystko symulacja;)]
Po drugie... dlaczego nie!
Będę tylko czekał aż się okaże, ze zrobisz się zazdrosna i dalej - nowe powody
do awantur!! A Ty to potrafisz!!
Jak już wpadniesz w swój rytm narzekania to w zasadzie nie pozostaje mi nic
innego jak tylko milczeć!
I coraz trudniej jest w ogóle mysłeć o jakiś łóżkowych sprawach...
> Nieszczęśniku?
> Ale jak się potem okazuje Ci nieszczęśnicy sobie świetnie radzą :))
A co mam zrobić!? Najpierw - mówiłem - robię wszystko co trzeba
i co można. A Ty niewdzięcznico... ... ...
przemilczę...
;)))
> > na oddzielnej kanapie w nocy - /.../
> No właśnie .. ta kanapa .. :))))
> "Jak takie coś małe mogło mnie przegonić z własnego łóżka"? :))))))))))
Nooo... to też jest pytanie. I chyba jednak nie do mnie, co skarbie?
;))
Przecież nie mogę konkurować z własnym... hmmm...
a jak on ma na imię?
To chłopczyk czy dziwczynka?
;))
> Każdy potrzebuje wsparcia ... gdyby je miały ... inaczej by wyglądało to
> wszystko :)
No to mi powiedz dokładnie, gdzie tego wsparcia oczekujesz.
Napiszmy sobie taką litanię, spis oczekiwań - ha! - wzajemnych ;)))....
Powiesimy to na drzwiach i może coś z tego dobrego wyniknie..
Jak myślisz?
> > Rodzinka, to przecież nimi społeczność. Konflikty murowane.
> > Jedyny ratunek to wieczne kompromisy.
> > No niestety...;)
>
> Taak to prawda .. :)
No to daj się uściskać na zgodę...
Choć pora jeszcze wczesna...
;)))
> Pozdrawiam
> Vicky
>
pozdrawiam
All
|