Data: 2011-12-13 09:24:54
Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcin" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:a6163eb4-4e17-457b-93bd-83c9c987b6cb@i6g2000vbh
.googlegroups.com...
>> Może rzeczywiście, tak jak Ci radził Ghost, podkręć jasność wypowiedzi
>> ...
>> Piotrek
>Byc moze to wniesie wiecej zrozumienia do naszej dyskusji:
>vimeo.com/7482418
>vimeo.com/7471593
>Deception and Estimation: How We Fool Ourselves by Linda Rising.
>Oto przyklad, ktory moze pozwoli lepiej zrozumiec o co mi chodzi:
>Pracownik jest w trakcie zadania, czas uplywa, wstepnie oszacowany
>czas realizacji zdaje sie byc coraz mniej realny. Robione jest drugie
>oszacowanie, czas uplywa, pracownik dowiaduje sie nowych rzeczy o
>wykonywanym zadaniu. Znowu okazuje sie, ze zadanie jest
>niedoszacowane. Czas uplywa.
>I teraz taka sprawa: Jak odczucie uplywajacego czasu wplywa na
>podejmowanie decyzji w opisanym, prostm przykladzie. Podejmowanie
>decyzji to w tym przypadku m.in. decyzja o poinformowaniu o
>niedotrzymaniu terminu, decyzja o poinformowanie o potzrebie ponownego
>oszacowania, decyzja o poinformowaniu o potrzebie pomocy ze strony
>innych pracownikow, etc. Czy pracownik swiadomy, ze od rozpoczecia
>pracy nad zadaniem minelo juz 70% zadeklarowanego wstepnie czasu
>bedzie - swiadomie czy tez nie - czul presje i wprowadzal kolejne nowe
>oszacowania optymistycznie, zybe jak najmniej przekroczyc pierwszy
>termin. Czy zdecyduje sie nie informowac wcale i np. bedzie siedzial
>po godzinach i w weekendy.
>Jak sam fakt uplywajacego czasu wplynie na jego decyzje. Wiem, ze na
>podejmowanie decyzji nie wplywa tylko czas ale akurat ta wlasnie
>kwestia interesuje mnie najbardziej.
Japierdziele, Ty sam nie wiesz o co chcesz zapytac, co post to inna wersja.
Moze niech inni sie z Toba pomecza.
|