Data: 2011-12-13 09:10:15
Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: Marcin <m...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Może rzeczywiście, tak jak Ci radził Ghost, podkręć jasność wypowiedzi ...
> Piotrek
Byc moze to wniesie wiecej zrozumienia do naszej dyskusji:
vimeo.com/7482418
vimeo.com/7471593
Deception and Estimation: How We Fool Ourselves by Linda Rising.
Oto przyklad, ktory moze pozwoli lepiej zrozumiec o co mi chodzi:
Pracownik jest w trakcie zadania, czas uplywa, wstepnie oszacowany
czas realizacji zdaje sie byc coraz mniej realny. Robione jest drugie
oszacowanie, czas uplywa, pracownik dowiaduje sie nowych rzeczy o
wykonywanym zadaniu. Znowu okazuje sie, ze zadanie jest
niedoszacowane. Czas uplywa.
I teraz taka sprawa: Jak odczucie uplywajacego czasu wplywa na
podejmowanie decyzji w opisanym, prostm przykladzie. Podejmowanie
decyzji to w tym przypadku m.in. decyzja o poinformowaniu o
niedotrzymaniu terminu, decyzja o poinformowanie o potzrebie ponownego
oszacowania, decyzja o poinformowaniu o potrzebie pomocy ze strony
innych pracownikow, etc. Czy pracownik swiadomy, ze od rozpoczecia
pracy nad zadaniem minelo juz 70% zadeklarowanego wstepnie czasu
bedzie - swiadomie czy tez nie - czul presje i wprowadzal kolejne nowe
oszacowania optymistycznie, zybe jak najmniej przekroczyc pierwszy
termin. Czy zdecyduje sie nie informowac wcale i np. bedzie siedzial
po godzinach i w weekendy.
Jak sam fakt uplywajacego czasu wplynie na jego decyzje. Wiem, ze na
podejmowanie decyzji nie wplywa tylko czas ale akurat ta wlasnie
kwestia interesuje mnie najbardziej.
Pozdrawiam,
Marcin
|