Data: 2011-12-15 12:50:29
Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "Przemyslaw Debski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Marcin" <m...@g...com> napisal w wiadomosci
news:b53e5ee6-5ef7-4763-b4af-9cb974bc7adf@c13g2000vb
h.googlegroups.com...
> Witam,
Siemanko.
> interesuje mnie jak wplywa uplyw czasu na podejmowanie decyzji.
> Chodzi o sytuacje kiedy pracownik proszony jest o oszacowanie czasu
> potrzebnego mu na zrobienie pewnego zadania.
[...]
> Zastanawiam sie jakie mechanizmy psychiki uruchamian sa w takiej
> sytuacji i
Masz oszacowac czas, jesli zrobisz to zle poniesiesz konsekwencje. W
najgorszym wypadku wyleja Cie za niedotrzymanie terminu, po drodze pare
posrednich konsekwencji, a najlzejsza to awans u szefa w rankigu "tym
ludziom nie powierzamy odpowiedzialnych zadan" ... choc nie wiem czy to
najlzejsza ;)
Czyli szukanym mechanizmem jest instynkt przetrwania.
> Moze ktos poleci dobra literature?
Polecam "Krzyzacy" Zofii Nalkowskiej.
Na post po zbóju zaprosil
P.D.
|