Data: 2011-12-16 15:25:13
Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "malkontent" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jcf2tg$ifh$1@mx1.internetia.pl...
> Użytkownik "malkontent"
>>
>>>> metodologia i metodologia
>>>> przewaga formy nad zamiast treścią ? :)))))
>>>>
>>> Prędzej metrologia. AFAIR to dopiero forma pozwala poskładać zebrane
>>> treści do kupy.
>> tutaj , ze względu na preferencje innych paradygmatów , trudno
>> będzie nam znaleźć konsensus :)))
>>
> Nie można wywalić z jakiegoś modelu poznania jego fundamentalnego
> założenia (paradygmat metodologii naukowej) i twierdzić że się jest
> sympatykiem tego modelu i jego twórcy, sorry.
skoro nie wolno ? to nie będę twierdził -
tylko będę sobie myślał - tak cichutko - ok ?
..
>> zauważ , proszę,że mowa o badaniach historyka -a nie moich
>> nawet jako badacze , w moim wyobrażeniu , sa oni
>> ( historycy) jednak nieco konserwatywni
> Acha, jesteś uprzedzony do historyków i odmawiasz im en masse prawo do
> posiadania szerokich horyzontów poznawczych. To trochę rasistowskie
> podejście ;)
e... skąd
to jakieś totalne nieporozumienie :))))
sam na wejściu stwierdziłes ,że historycy to .....
jak ja im chciałem dodać trochę "polotu"
to stwierdziłeś ,że ich nie stać na poprawną metodologie...
wtedy zaugerowałem, że mają kolegów i jakoś dadzą radę
_nawet_ gdyby sami byli konserwatywni
i z tego wnioskujesz, że ja jestem rasistą ?
no nie - pardygmat , który doprowadził Cię
do takich konkluzji - wybacz - nie zyska mojej sympatii
-:)))))))))))))
..
>> zupełnie na marginesie - dychotomia - dowolnego
>> rodzaju - u zwolennika dialektyki - nie powinna dziwić
>> :)))
>>
> No i nie dziwiła by w sferze interpretacji. Jest natomiast bardzo dziwna w
> sferze ograniczania dziedzin poznawczych.
wyżej wyjaśniłem Ci np. czemu pewne metody
badawcze jestem skłonny odrzucić - nie podobają mi się
i już :)))))
...
> Nawet autor tej koncepcji braterstwa dostrzega jej braki
> [...]
> And we have just one world
> But we live in different ones
> [...]
> To prawie jak deklaracja sympatii z solipsyzmem ;)
a co złego w sympatii ?
ja lubie prawie wszystkich - choć nie ze wszystkimi
- jak np. Tobą - się zgadzam - wcale nie przeszkadza
mi to w sympatii do Ciebie jako osoby miłej
- tylko trochę błądzącej :)))))))))))))))))
> Więc raczej podejrzewałbym, że ewentualny sponsor, jest kimś typu
> Maximiliana von Heune z filmu "Kabaret" i nie wiem czy nie wypaczyłoby to
> obiektywności badań.
Perwersja przez Ciebie przemawia.
Sam zacząłeś domagać się obiektywności badań
( dla mnie to coś nieistniejącego i dlatego mało ważnego)
Kiedy podpowiedziałem wyjście z tej krepującej
(bo niby metodologicznie niepoprawnej ) sytuacji
zaczynasz piętrzyć trudności i wydziwiać :))))))
No więc przyjmij, że historyk przeprowadzi badania
całkiem subiektywne i na mała skalę - a co tam
- czy to stanowi jakąś różnicę/pociechę dla oficjalnej partnerki ?
:))))
pozdrawiam
|