Data: 2011-12-19 08:27:31
Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "malkontent"
>
>> OK, ale to będą paradygmaty własne a nie kuhnowskie :)
>
> to by było nawet nawet lepiej :)))
> jednak to on wczesniej - odrzucił falsyfikacje -
> więc trudno mi nie uznać jego autorstwa w tym względzie
> :))))
>
To nie chodzi tylko o falsyfikację ale głównie o fundamentalny paradygmat
naukowej metodologi. Jeżeli hipoteza go nie spełnia nie powinna sobie rościć
pretensji do tego że wynikające z niej wnioski są paradygmatami - dotarło?
> ..
>> Veto, tylko na prowadzenie badań na szeroką skalę i to tylko w przypadku
>> pracy na posadzie nauczyciela :)
>
> ale to Ty sam ich tam obsadziłeś - jako nauczycieli
> - ja tylko przyjąłem to z dobrodziejstwem ...
>
Skądże ja, nieuważnie czytasz.
[...]
Kiedyś nawet jedna nasza nauczycielka, NB pani pedagog, prowadząc w
liceum lekcję tzw. PdŻwR, rozmawiała z uczniami na temat: czy kobieta,
która przekroczyła już 30, powinna wyjść za faceta, który wprawdzie nie
jest szczytem jej marzeń, ale jest chętny, czy też lepiej, żeby
poczekała jeszcze na tego wymarzonego? Po niecałym roku wyszła za
naszego historyka. ;)
Ewa
[...]
> Mamy ostanio jednego znanego historyka -
> nie musze chyba mówić na jakim stołku :))))
>
> Wygląda więc , że to Ty sam lekko zdołowałeś (finansowo)
> tę grupe a teraz usiłujesz wykazać, że to ja ???? :))))
>
Skup się :)
>>
>>> wtedy zaugerowałem, że mają kolegów i jakoś dadzą radę
>>> _nawet_ gdyby sami byli konserwatywni
>>>
>>> i z tego wnioskujesz, że ja jestem rasistą ?
>>>
>> Nie, to ty sugerowałeś ich ograniczenia poznawcze
>
> ale skąd - kręcisz ?
>
[...]
-to może być zbyt
nowatorskie :))) )
[...]
>> [...]
>> Zawsze może ( a nawet powinien) powołać zespół badawczy
>> z kims bardziej zasobnym i obrabiać potem ( nie sugeruje
>> grupowego procesu badawczego -to może być zbyt
>> nowatorskie :))) )
>> [...]
>
> to, że napisełem, że nie sugeruje -
> wcale nie oznacza ,że oni mają jakieś
> ograniczenia w tym względzie
>
> a konserwatyzm w poglądach - nie jest
> ograniczeniem możliowści - ale wyborem
> ( bywa ,że świadomym ) :)))
>
Jeżeli konserwatyzm dotyczy dziedziny badań to *jest ograniczeniem* i to
poważnym.
>>> no nie - pardygmat , który doprowadził Cię
>>> do takich konkluzji - wybacz - nie zyska mojej sympatii
>>> -:)))))))))))))
>>>
>> Odmawianie praw/zdolności/predyspozycji jakiejś grupie ludzi, uważam za
>> szykanę pokrewną rasistowskiej.
>
> w moim odczuciu to było (jak widac nieudane) pokazanie ich
> wyższej kultury (odcięcie sie od szympansów)
> :))))
>
Po naszych praojcach szympansach było i jest jeszcze wiele cywilizacji,
kultur, subkultur mających bardziej liberalny stosunek do seksu. Więc
szermowanie ocenką "wyższa kultura" jest nieuprawnione. Wyszedł by z tego
absurd że grecy czy też rzymianie mieli "niższą kulturę"
>>
>>> ..
>> Tutaj nic nie było o ograniczeniach estetycznych, więcej było nawet
>> wskazanie celowości.
>
> ta celowość to było - dostosowanie się do _Twoich_
> warunków naukowści - ja osobiście preferuje indywidualizm
Acha, prefrujesz indywidualizm, ale zalecasz badania zespołowe i jeszcze
robisz ze mnie strawmana że to niby moje zalecenia. Nieładna filistyka.
> - tylko to nie jest dziś modne - modne są zespoły więc => powinien :)))
> Powinien byś się już go nie czepiał. Dla mnie osobiście
> nie powinien - bo zespołowo to dobrze pije sie np. kawę :)))
>
Są przeróżni ludzie. Niektórzy chętnie zespołowo piją kawę inni wznoszą
modły. Dopóki nikogo nie krzywdzą demonstracją swoich zbiorowych potrzeb
mają pełne prawa robić co chcą - ok?
> Mam wrażenie ,że celowo udajesz kogoś mniej
> rozgraniętego niż naprawdę jesteś ?
> :)))))))
>
Rozwiń rozgarnięty. Trudno mi odnosić się do nieprecyzyjnych wycieczek
osobistych.
> ...
>
>>> mi to w sympatii do Ciebie jako osoby miłej
>>> - tylko trochę błądzącej :)))))))))))))))))
>>>
>> Kto szuka ten błądzi :) gorzej jest z osobnikami pewnymi swoich racji.
>
> a którzy to ?
> Ci co są pewni, że tylko falsyfikacja stanowi o naukowści ?
> :)))
>
Jeżeli mówimy o naukach przyrodniczych to popperyzm JEST obowiązującym
kanonem, nawet nie ma sensu dalsza dyskusja o tym. To że nie podoba się to
mistykom, wyznawcom pól morfologicznych, ufologom i innym sensatom
oszołomom, to zrozumiałe. Ale dzięki temu w nauce nie ma krasnoludków, a
nawiedzeni są w rezerwatach paranauk.
pzdr
olo
|