Data: 2011-12-20 13:03:00
Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "malkontent" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
news:jcpvsa$qe1$1@news.task.gda.pl...
>W dniu 2011-12-20 13:25, malkontent pisze:
..
> To nie o cierpliwość chyba chodzi ... Hmmm ...
w tym poście jeśli chodzi o Ciebie - to nie chodziło mi o cierpliwość
- tylko zdecydowanie zły odbiór tego co pisałem.
> Ale jeśli o cierpliwość ...
> To powiedz - do czego dokładnie mi jej zabrakło ? Jakbym
> okazał więcej cierpliwości, to co konkretnie by to poprawiło ? :)))
> Gdzie jest ta szansa, jakość, atrybut, cecha, która wymaga więcej
> mojej cierpliwości ? :)
natomiast o cierpliwości Ci pisałem - nie wprost - wcześniej
cytatem z Milera - nie ważne jak zaczyna - ważne jak .....
Jak masz dysonans pozanwczy - jak z tymi ptakami -
to mozesz albo szybko go zredukować -
konkluzją w stylu : musi byc tak jak do tej pory
( czyli _napewno_ nie ma tam nic nowego - tylko
jakies nie istotne szczegóły komunikacyjne miedzy ptakami)
albo cieprliwie chodzić z tym dysonansem - aż _może_
coś Ci się wykluje - coś czego się nawet nie spodziewałeś.
( poczucie wyższości on)
Tylko mi już nie marudź :))))
(poczucie wyższości off)
Czytasz te grupe tyle lat - poczytaj sobie
Jet-a z archiwum - i postaraj się zrozumieć.
pozdrawiam
|