Data: 2011-12-27 09:02:37
Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-23 15:01, malkontent pisze:
> Użytkownik "zażółcony"<r...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:jd1r3p$7m2$1@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2011-12-23 12:30, olo pisze:
>>> Użytkownik "zażółcony"
>>>
>>>> Czyli stabilnego zatrudnienia w rzeczywistości
>>>> metafizycznej :)
>>>>
>>>> Btw. zastanawiam się na boczku czy połączona
>>>> rzeczywistość metafizyczna z fizyczną są bardziej
>>>> odporne na kryzys gospodarczy na świecie niż sama
>>>> li tylko rzeczywistość fizyczna ?
>>>>
>>> Jedynym problemem jest to że z punktu widzenia obserwującego, obie
>>> funkcjonują zawsze w komplecie, tylko i wyłącznie jako doznania i myśli.
>> Dla solipsysty może tak, ale nie dla malkiego :)
> a jak dla mnie ?
> niech się dowiem -
> jeśli to nie tajemnica :))))
Ja tylko o tym, że Twoje poglądy to nie solipsyzm, czyli
nie jesteś tak daleko posunięty w 'autocentryzmie' jak np. AW.
Dla Ciebie w centrum świata nie stoi wyłącznie 'obserwujący'
(bo jest jeszcze co najmniej jedna 'obserwująca' obok :) A Ty
znacznie wyżej, niż wierność wszelkim swoim myślom i poglądom,
cenisz jak sądzę 'partnerstwo' czyli uznanie równych praw
dla wielu podmiotów obserwujących. To jednocześnie
oznacza, że 'są granice nieprzekraczalne' :)
Nie chce mi się tego rozwijać za bardzo. Generalnie - możemy
sobie snuć do woli o 'tylko i wyłącznie jako doznania
i myśli', ale jak weźmiemy sobie statystyczną kupę podmiotów
obserwujących, to się okazuje, że dla wspólnego funkcjonowania
model 'sztywny' rzeczywistości, model poszukujący obiektywności
- jest dużo prostszy i bardziej praktyczny. Mniej więcej tak,
jak model "każący krążyć planetom po elipsach z powodu sił
grawitacji" jest dużo praktyczniejszy, niż model "każący poruszać
się po epicyklach wokół Ziemi z powodu woli Boga".
|