Data: 2005-12-05 23:09:57
Temat: Re: Upośledzenie umysłowe?
Od: "Amnesiak" <a...@T...interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w
wiadomości news:dn2ek1$8d2$1@inews.gazeta.pl...
> Zdaje się, że niemilcząco zakładasz, iż pobudki kierujące
> człowiekiem w trakcie dokonywania przeróżnych czynności są
> dla niego jasne. Co gorsza, zostawiając mój cytat okrojony
> tendencyjnie z dalszych wyjaśnień - imputujesz
> publiczności jakobym ja tak uważał. Dementuję i zaprzeczam
> :)
To nie tak :). Pisząc o ukrywaniu przez kogoś prawdziwych
pobudek przyjąłem perspektywę obserwatora, a nie
ukrywającego. Jeśli ten ostatni szczerze wierzy w swoje
przywiązanie do zasad, to oczywiście odnotowane przez
obserwatora "prawdziwe" pobudki są przed obserwowanym
zakryte.
> Twierdzę jedynie, że osoba która nie jest świadoma gry w
> którą gra sama ze sobą, zawsze będzie szukać racjonalnego
> wytłumaczenia swojego zachowania w "odgórnie słusznych
> zasadach".
Fragment o babci tendencyjnie wycinam, bo mi nie pasuje do
przyjętego przeze mnie sposobu zbijania Twoich tez :).
> Znowu zakładasz uświadomione pobudki. Piszesz tak, jakby
> zjawisko projekcji wogóle na naszym padole nie
> występowało. Tu cynik tam hipokryta, gdzie indziej
> wieśniak. Daj szansę słabszym :)
No więc ja tu chcę być obrońcą tych słabszych, którzy mocą
swoich projekcji wznoszą się na moralne wyżyny :). Ale kiedy
ci słabsi poczują się oświeceni, projekcje swoje zdemaskują,
to wolę już, by zostali hipokrytami niż cynikami :). Inna
sprawa, że takie demaskacje są zwykle jedynie
prze-projektowaniem projekcji :).
> Tym razem znów się nie zgodze :)
> Jeśli ktoś uzewnętrznia swe potrzeby w sposób nagi i
> niezakamuflowany, to nie jest to przesłanką do
> rozstrzygnięcia czy mamy doczynienia z nieokrzesanym
> brutalem wyrwanym prosto ze szponów matki dżungli, czy tez
> z kimś kto osiągnął pewien poziom samoświadomości a nie
> jest w stanie (lub jeszcze nie dorósł aby tego chcieć)
> okiełznać tego - dosłownie zwierza.
Z punktu widzenia dobra społecznego, to rozróżnienie ma
czwartorzędne znaczenie :). Czy dostanę w łeb maczugą od
troglodyty czy od samoświadomego nihilisty - skutek będzie
bardzo podobny :).
> Jeśliby przyjąć, że egoizm jest wpisany w ludzką naturę,
> wówczas przypadek przykrycia tegoż egoizmu zasadami jest
> niczym innym jak zwykłym zepchnięciem go w nieświadomość.
> Wszystko to co jest wpisane w ludzka naturę musi się w
> jakiś sposób zamanifestować. Z tego punktu widzenia, u
> tych ubranych łatwiej o przemoc i agresję niż u tych
> nagich.
A widzisz... Otóż uważam, że zasady ogólne nie tylko
przykrywają pobudki rzeczywiste, ale również mają moc ich
formowania. W tej sytuacji to u nagich łatwiej o przemoc i
agresję niż u tych ubranych.
Amnesiak
|