Data: 2008-06-25 08:33:59
Temat: Re: Uśmiech bezwiedny?
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 24 Jun 2008 21:14:51 +0200, medea napisał(a):
> (...)
> No chociażby to, że na zaskakujące pozytywy ludzie zwykle tak nie
> reagują, więc luka decyzyjna wypełniana uśmiechem jest dość wątłą hipotezą.
Pisałam o luce decyzyjnej w przypadku NEGATYWÓW.
POZYTYWY to zupełnie inna grupa bodźców.
Dlaczego chciałabyś umieścić dwa przeciwne bodźce w tym samym worku jeśli
chodzi o typ reakcji??? To tak, jakbyś chciała, aby ludzie reagowali tak
samo na ból i przyjemne łaskotanie.
Otóż w przypadku NEGATYWÓW luka decyzyjna NIE ISTNIEJE, ponieważ KAŻDY
człowiek ma na tę ewentualność WRODZONY odruch zazdrości.
Tyle, że ludzie płytcy i prymitywni reagują manifestując ją wprost, a
ludzie o wysokim morale, mający ukaształtowany sposób postępowania - silą
się na pozytywną reakcję, oczywiście wbrew instynktownej negatywnej, którą
w sobie siłą woli tłumią. Jednostki wybitnie nastawione do ludzi PRO maja
po prostu we krwi entuzjazm dla sukcesów innych, reagując SZCZERZE
uśmiechem i radością i nie można tu absolutnie mówić o "uśmiechu
mimowolnym". Oczywiście - takie jednostki są baaaardzo nieliczne... ale
istnieją, o czym sama mogę zaświadczyć :-)
I jeszcze... co do samej "teorii": to nie jest teoria, lecz wyniki moich
obserwacji i przeżyć :-) Sprawdzone na setkach ludzi. I na mnie samej :-)
|