Data: 2017-05-16 05:45:50
Temat: Re: Ustawienia Hellingera
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu wtorek, 16 maja 2017 05:03:23 UTC+2 użytkownik pinokio napisał:
> W dniu 16.05.2017 o 03:24, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > bullterierem - Psem Wschodu (Touhouken) niż piskać zgodnie ze stadem Ratlerków
> > Paniezusicka (Domini Canes) albo rozrabiających ostatnio islamskich Szarych
> > Wilków.
> >
>
> "Ratlerków Paniezusicka" ? Wyszła prawdziwa twarz Jakuba, który chciałby
> być wszechwspółczującym bodhisattwą, a tymczasem para się czarami,
> reklamuje je i drwi z "mugoli"
Nie reklamuję - dostarczam tylko materiałów tym, którzy mają już ugruntowane
poglądy. Taki zaś np. Koetting reklamuje tworząc filmy, co uważam za nadużycie
Poza tym od moralności buddyjskiej jest wyjątek "zręcznych środków".
Nie bez kozery powiedziałem tu o islamie. Zauważyłeś tylko to, że śmieję się
ze słabości chrześcijan, ale pomijasz to, że ich w istocie nie zwalczam.
Natomiast chrześcijanie są słabi, kładą się pokotem w walce ze wspólnym im
i opcji bliskiej mojej osobie terrorystycznym wrogiem z Bliskiego Wschodu.
Wobec tego pozostaje w zlaicyzowanej Europie zostawić brudną bombę duchową,
która nie będzie groźna tam, gdzie chrześcijaństwo jest silne, ale tam gdzie
wejdzie salaficka odmiana islamu i szariat, będzie się wokół tego organizowało
niszczenie "porządku moralnego", jaki salafici zechcą wprowadzić. Takie było
założenie projektu Winterisle od początku - jego trzecie dno. Chrześcijan
może to dotknąć tylko w przypadku, jeśli staną się dhimmi i będą zwalczać
"trzecią opcję" zamiast ramię w ramię walczyć u jej boku z islamem. Jeżeli nie,
strona "opanowana" przez salafizm (np, w postaci ISIS) spłynie krwią najeźdźców.
Przeciwko tym ludziom dozwolone są nawet czary. Ale do tego należy
zebrać ludzi, których chrześcijaństwo ignoruje, albo im nie wychodzi na dobre
i chrześcijanami nie są. Chyba lepiej, niż gdyby poszli do chwalców Allaha.
Dać im jakąś marchewkę i jednocześnie z brakiem miłosierdzia dla winowajców
nauczyć empatii i miłości/łagodności dla niewinnych. Jak masz wątpliwości,
to poczytaj sobie pisma takich tradycjonalistów integralnych jak Julius Evola.
Wtedy dowiesz się, o jaki świat walczę.
Poleje się więc krew, ale nie chrześcijańska i nie niewinna. Nie lubię
przypominać o tym aspekcie, ale ofiara z salafickich najeźdźców, jeżeli opanują jakąś
część Europy zbrojnie, nakarmi Rogatego, do którego zresztą należą.
Pamiętasz film Predators, gdzie obcy atakował tyko tych, którzy mają broń
w ręce? Ten projekt nie służy ani do użytku dla chrześcijan ani przeciwko nim,
tylko do obrony strony trzeciej przed wspólnym wrogiem.
Skończ więc ten "friendly fire" który nikomu nie służy i chroń się przed
bisurmanem.
|