Data: 2001-03-10 19:00:25
Temat: Re: Usuwanie migdalkow a ryzyko zgonu bylo: Re: pap
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dodatkowo zawsze najgorszy (wedle ostatnio
> panuj?cej mody i zasady) jest w tym wszystkim lekarz, który chcia? dobrze...
Jak mozesz mowic ze chcial dobrze, skoro dziecko zmarlo.
Chcial wykonac ryzykowna usluge, nie gwarantujac jej pomyslnego
wykonania.
Pewnie tez nie informowal o zagrozeniach.
Nie mozna mowic o dzialaniu w dobrej wierze.
Nalezy przyjac ze wykonywal swoj zawod i zaoferowal jednak ryzykowna
usluge.
Gdyby mechanik zaoferowal usluge, w ktorej statystycznie co 1:1000
samochod sie zapali w czasie jazdy, to pewnie bys zrezygnowal z takiego
serwisu.
Tutaj dziecko nie bylo swiadome ryzyka na jakie zostanie narazone,
a pewnie matka tez sobie z tego nie zdawala sprawy
a lekarz chyba zbyt ochoczo nie zniechecal do zabiegu.
W koncu kto nie chce zarobic.
Gdyby tak zniechecal do kazdej operacji i przedstawial zagrozenia
to pewnie mniej byloby zmarlych, ale by na chleb nie zarobil.
|