Data: 2003-04-09 13:05:40
Temat: Re: Uwaga! Post Magdy N - wojsko
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Duch" w news:b70tnj$1t9$1@nemesis.news.tpi.pl...
/.../
> A media tworza klimat - ten glupi, tamten nie, a to zwykla papka dla tlumu,
> po to zeby nam wtloczyc przygotowana wczesniej przez socjotechnikow
> opinie, zebysmy potem jedli z reki.
> Co my mozemy widziec o takiej operacji wojskowej?
> I jeszcze oceniac czy jest glupio przeprowadzona czy nie?
> Duch
Sądzę Duchu, że ta "wczesniej przygotowana przez socjotechików opinia"
wcale nie jest tu ani konieczna ani potrzebna. Owszem, bez watpienia są
sytuacje, w których sama informacja jest narzędziem walki (nikt tego nie
ukrywa). Od lat uczymy się, że informacja jest pieniądzem, a posiadanie
jej potencjalnym bogactwem. Ucząc się konkretów o tym swiecie zdobywamy
informacje czyli potencjalne bogactwa.
Dla mediów, taką pierwotną informacją jest wiedza, jak zdobywać i jak
wykorzystywać informacje. Media nie mają na celu niczego innego jak tylko
jak najl;epiej wykorzystać swoją wiedzę o zdarzeniach. Nikt nie kontroluje
mediów jako całości (Stwórca?;)), pilnując aby interes rzetelnej informacji
docierającej do odbiorców był zachowany. No niestety. To sami odbiorcy
muszą sobie we własnych głowach budowac filtry, dokonywać weryfikacji,
selekcji, oddzielania ziarna od plew i nikt za nich tego nie zrobi.
A każdy dziennikarz który stał się posiadaczem jakiejkolwiek informacji
czuje się zobowiązany (i słusznie) do jej ujawnienia szerokiemu ogólowi!
Jeżeli teraz zdarzy się, że na wiadomej wojnie swój zbombarduje swego,
a zaraz za czołgami jadą w dżipach przedstawiciele dziesiątków stacji
telewizyjnych, to jedno zdarzenie jest rozdmuchiwane do miary wydarzenia
dnia lub więcej (jesli nie zdarzy się cos nowego). I wszystko jest w porządku
pod warunkiem, że odbiorcy zdaja sobie sprawę z tego co piszesz wyżej,
a mianowicie, że:
> /.../ ta wojna jest bardzo skomplikowana i bierze tam udzial iles tysiecy
> zolnierzy, setki czolgow, dziennie jest wykonywanych iles set akcji -
> raz na jakis czas zdarzy sie pomylka i tyle.
To jest sedno sprawy. Każdy powinien robić swoje w tym łańcuchu przekazu.
Politycy sterują, wojska wojują (abstrahuję od zasadnosci wojny),
dziennikarze filmują, stacje telewizyjne nadają, oglądacze oglądają.
Pytanie tylko czy wszyscy działają świadomi swych praw i obowiązków,
szczególnie w odniesieniu do tych ostatnich, czyli szerokiego grona
oglądaczy, dla których, w duzej części refleksja jest czymś nieznanym.
Pozdrawiam
All
|