Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Używa ktoś marynaty sojowo-cytrynowej?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Używa ktoś marynaty sojowo-cytrynowej?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 23


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2017-01-15 04:23:42

Temat: Re: Używa ktoś marynaty sojowo-cytrynowej?
Od: s...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 14 stycznia 2017 18:28:28 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> Jadłem niedawno w Kanadzie bardzo smaczną wołowinę w azjatyckiej knajpie.
>
> Zapytałem kelnerki jakiej marynaty użyto i dostałem informacje że "soy sauce
> and lemon juice". Sojowy sos i sok z cytryny. Że podobno bardzo popularna
> marynata w kuchni azjatyckiej. Odpowiadał mi bardzo ten smak, choć gdybym ja
> to robił to marynowałbym ciut krócej lub dał mniej soli bo mięso było
> całkiem zagłuszone marynatą...

Eeee tam.. Dziołche pytasz o przepis. Pohepało Cię czy co? Krócej/dłużej, musisz
dobrać do swojego gustu.

Do marynowania miącha wszelakiego na Azjatycki sposób, to:

1) po pierwsze primo należy pociapać miącho na cieniutkie plasterki
2) po drugie primo, light soy souce . Ten ciemny, gęsty jak kto lubi, to na sam
koniec pitraszenia w wysokiej temperaturze. Ale ino na moment !!
3) po trzecie primo SHERRY !! Idzie to kupić w marketach, a jak nie ma, to byle
jakie wytrawne może jakoś tam zastąpić.
4) po czwarte primo: Łyżka NaHCO3 fajnie powoduje kruszenie miącha. Polecam !!
5) po piąte primo: No i trochę mąki ziemniakowej, bądź kukurydzianej..

===============

Pitrasimy na BARDZO mocno rozkręconym "łoku", 2-3 minuty. Do tego polecam co kto
lubi:

1) Ryż jaśminowy ( UWIELBIAM !!)
2) Podsmażony makaron (sojowy/bądź zwykłe "spagety")
3) Sos Ostrygowy - na sam koniec pitraszenia miącha dodajemy 2-3 łyżki na b. wysokiej
temperaturze. UWAGA !! Na jakieś 10-15 sekund. Nie dłużej, bo będzie lipa!!



>
> Ktoś próbował? Jakiś sprawdzony przepis może doradzić?

Patrz powyżej!! Sprawdzone/ulubione!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2017-01-15 04:35:58

Temat: Re: Używa ktoś marynaty sojowo-cytrynowej?
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

<s...@g...com> wrote in message
news:1cc64e4a-7772-44a7-86e3-f0655bd6fa8c@googlegrou
ps.com...
> Eeee tam.. Dziołche pytasz o przepis. Pohepało Cię czy co?

Dziołcha była bardzo przyzwoita, chciałem zagaić ;-)

> Krócej/dłużej, musisz dobrać do swojego gustu.
>
> Do marynowania miącha wszelakiego na Azjatycki sposób, to:
>
> 1) po pierwsze primo należy pociapać miącho na cieniutkie plasterki
> 2) po drugie primo, light soy souce . Ten ciemny, gęsty jak kto lubi, to
> na sam koniec pitraszenia w wysokiej temperaturze. Ale ino na moment !!
> 3) po trzecie primo SHERRY !! Idzie to kupić w marketach, a jak nie ma,
> to byle jakie wytrawne może jakoś tam zastąpić.
> 4) po czwarte primo: Łyżka NaHCO3 fajnie powoduje kruszenie miącha.
> Polecam !!
> 5) po piąte primo: No i trochę mąki ziemniakowej, bądź kukurydzianej..
>
> ===============
>
> Pitrasimy na BARDZO mocno rozkręconym "łoku", 2-3 minuty. Do tego polecam
> co kto lubi:
>
> 1) Ryż jaśminowy ( UWIELBIAM !!)
> 2) Podsmażony makaron (sojowy/bądź zwykłe "spagety")
> 3) Sos Ostrygowy - na sam koniec pitraszenia miącha dodajemy 2-3 łyżki na
> b. wysokiej temperaturze. UWAGA !! Na jakieś 10-15 sekund. Nie dłużej, bo
> będzie lipa!!

Brzmi dobrze, trzeba wypróbować - dzięki!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2017-01-15 04:42:52

Temat: Re: Używa ktoś marynaty sojowo-cytrynowej?
Od: s...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 15 stycznia 2017 04:23:42 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
> W dniu sobota, 14 stycznia 2017 18:28:28 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> > Jadłem niedawno w Kanadzie bardzo smaczną wołowinę w azjatyckiej knajpie.
> >
> > Zapytałem kelnerki jakiej marynaty użyto i dostałem informacje że "soy sauce
> > and lemon juice". Sojowy sos i sok z cytryny. Że podobno bardzo popularna
> > marynata w kuchni azjatyckiej. Odpowiadał mi bardzo ten smak, choć gdybym ja
> > to robił to marynowałbym ciut krócej lub dał mniej soli bo mięso było
> > całkiem zagłuszone marynatą...
>
> Eeee tam.. Dziołche pytasz o przepis. Pohepało Cię czy co? Krócej/dłużej, musisz
dobrać do swojego gustu.
>
> Do marynowania miącha wszelakiego na Azjatycki sposób, to:
>
> 1) po pierwsze primo należy pociapać miącho na cieniutkie plasterki
> 2) po drugie primo, light soy souce . Ten ciemny, gęsty jak kto lubi, to na sam
koniec pitraszenia w wysokiej temperaturze. Ale ino na moment !!
> 3) po trzecie primo SHERRY !! Idzie to kupić w marketach, a jak nie ma, to byle
jakie wytrawne może jakoś tam zastąpić.
> 4) po czwarte primo: Łyżka NaHCO3 fajnie powoduje kruszenie miącha. Polecam !!
> 5) po piąte primo: No i trochę mąki ziemniakowej, bądź kukurydzianej..
>
> ===============
>
> Pitrasimy na BARDZO mocno rozkręconym "łoku", 2-3 minuty. Do tego polecam co kto
lubi:
>
> 1) Ryż jaśminowy ( UWIELBIAM !!)
> 2) Podsmażony makaron (sojowy/bądź zwykłe "spagety")
> 3) Sos Ostrygowy - na sam koniec pitraszenia miącha dodajemy 2-3 łyżki na b.
wysokiej temperaturze. UWAGA !! Na jakieś 10-15 sekund. Nie dłużej, bo będzie lipa!!
>
>
>
> >
> > Ktoś próbował? Jakiś sprawdzony przepis może doradzić?
>
> Patrz powyżej!! Sprawdzone/ulubione!!

=====================

AHA !! B. Ważne!! Sok imbirowy. Ni cholery nigdzie tego nie kupisz. Jak to zrobić?
Do wirówki imbir wciepać?! Nic podobnego!! Korzeń imbiru dajesz do zamrażary na
nockę. Nazajutrz trzesz ten "zmarźnięty" na kość ten korzeń na zwykłej tarce. Ot
takiej do tarcia byle jakich jarzyn, bądź suchej bułki.

SPOKO!! Z zamrożonego korzenia imbiru nie dostaniesz ikselkowych farfocli, tylko
taki hmm.., "pyłek".. Zimny ja cholera. OK, bierzesz go w paluchy i wyciskasz do
pojemniczka.

To nie teoria.. To praktyka..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2017-01-15 05:20:17

Temat: Re: Używa ktoś marynaty sojowo-cytrynowej?
Od: s...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 15 stycznia 2017 04:36:17 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:

>
> Brzmi dobrze, trzeba wypróbować - dzięki!

A do tego jeszcze jarzynki.. Marchewa pokrojona bądż na "zapałki", bądź na takie
cieniutkie prostopadłościany (a=1mm,b=5mm,c=40mm). Wiem, wymaga trochę precyzji:))

Marchewa wjeżdża na krótko na gorącą oliwę. Wręcz parę sekund. Będzie ni to miękka ni
to "crispy". Tyle odn. marchewy, bo z natury rzeczy jest jaka jest, no i tak trza ją
potraktować.

Podobnież polecam pitraszenie wszelakich jarzyn. Na mocnym ogniu, ale krótko.
Wychodzą pyszne/kolorowe , no i takie "crispy" !!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2017-01-15 08:16:31

Temat: Re: Używa ktoś marynaty sojowo-cytrynowej?
Od: s...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 15 stycznia 2017 04:42:53 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
> W dniu niedziela, 15 stycznia 2017 04:23:42 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
> > W dniu sobota, 14 stycznia 2017 18:28:28 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> > > Jadłem niedawno w Kanadzie bardzo smaczną wołowinę w azjatyckiej knajpie.
> > >
> > > Zapytałem kelnerki jakiej marynaty użyto i dostałem informacje że "soy sauce
> > > and lemon juice". Sojowy sos i sok z cytryny. Że podobno bardzo popularna
> > > marynata w kuchni azjatyckiej. Odpowiadał mi bardzo ten smak, choć gdybym ja
> > > to robił to marynowałbym ciut krócej lub dał mniej soli bo mięso było
> > > całkiem zagłuszone marynatą...
> >
> > Eeee tam.. Dziołche pytasz o przepis. Pohepało Cię czy co? Krócej/dłużej, musisz
dobrać do swojego gustu.
> >
> > Do marynowania miącha wszelakiego na Azjatycki sposób, to:
> >
> > 1) po pierwsze primo należy pociapać miącho na cieniutkie plasterki
> > 2) po drugie primo, light soy souce . Ten ciemny, gęsty jak kto lubi, to na sam
koniec pitraszenia w wysokiej temperaturze. Ale ino na moment !!
> > 3) po trzecie primo SHERRY !! Idzie to kupić w marketach, a jak nie ma, to byle
jakie wytrawne może jakoś tam zastąpić.
> > 4) po czwarte primo: Łyżka NaHCO3 fajnie powoduje kruszenie miącha. Polecam !!
> > 5) po piąte primo: No i trochę mąki ziemniakowej, bądź kukurydzianej..
> >
> > ===============
> >
> > Pitrasimy na BARDZO mocno rozkręconym "łoku", 2-3 minuty. Do tego polecam co kto
lubi:
> >
> > 1) Ryż jaśminowy ( UWIELBIAM !!)
> > 2) Podsmażony makaron (sojowy/bądź zwykłe "spagety")
> > 3) Sos Ostrygowy - na sam koniec pitraszenia miącha dodajemy 2-3 łyżki na b.
wysokiej temperaturze. UWAGA !! Na jakieś 10-15 sekund. Nie dłużej, bo będzie lipa!!
> >
> >
> >
> > >
> > > Ktoś próbował? Jakiś sprawdzony przepis może doradzić?
> >
> > Patrz powyżej!! Sprawdzone/ulubione!!
>
> =====================
>
> AHA !! B. Ważne!! Sok imbirowy. Ni cholery nigdzie tego nie kupisz. Jak to
zrobić? Do wirówki imbir wciepać?! Nic podobnego!! Korzeń imbiru dajesz do zamrażary
na nockę. Nazajutrz trzesz ten "zmarźnięty" na kość ten korzeń na zwykłej tarce. Ot
takiej do tarcia byle jakich jarzyn, bądź suchej bułki.
>
> SPOKO!! Z zamrożonego korzenia imbiru nie dostaniesz ikselkowych farfocli, tylko
taki hmm.., "pyłek".. Zimny ja cholera. OK, bierzesz go w paluchy i wyciskasz do
pojemniczka.
>
> To nie teoria.. To praktyka..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2017-01-15 08:44:14

Temat: Re: Używa ktoś marynaty sojowo-cytrynowej?
Od: s...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 15 stycznia 2017 08:16:31 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
> W dniu niedziela, 15 stycznia 2017 04:42:53 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
> > W dniu niedziela, 15 stycznia 2017 04:23:42 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
> > > W dniu sobota, 14 stycznia 2017 18:28:28 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> > > > Jadłem niedawno w Kanadzie bardzo smaczną wołowinę w azjatyckiej knajpie.
> > > >
> > > > Zapytałem kelnerki jakiej marynaty użyto i dostałem informacje że "soy sauce
> > > > and lemon juice". Sojowy sos i sok z cytryny. Że podobno bardzo popularna
> > > > marynata w kuchni azjatyckiej. Odpowiadał mi bardzo ten smak, choć gdybym ja
> > > > to robił to marynowałbym ciut krócej lub dał mniej soli bo mięso było
> > > > całkiem zagłuszone marynatą...
> > >
> > > Eeee tam.. Dziołche pytasz o przepis. Pohepało Cię czy co? Krócej/dłużej,
musisz dobrać do swojego gustu.
> > >
> > > Do marynowania miącha wszelakiego na Azjatycki sposób, to:
> > >
> > > 1) po pierwsze primo należy pociapać miącho na cieniutkie plasterki
> > > 2) po drugie primo, light soy souce . Ten ciemny, gęsty jak kto lubi, to na sam
koniec pitraszenia w wysokiej temperaturze. Ale ino na moment !!
> > > 3) po trzecie primo SHERRY !! Idzie to kupić w marketach, a jak nie ma, to
byle jakie wytrawne może jakoś tam zastąpić.
> > > 4) po czwarte primo: Łyżka NaHCO3 fajnie powoduje kruszenie miącha. Polecam !!
> > > 5) po piąte primo: No i trochę mąki ziemniakowej, bądź kukurydzianej..
> > >
> > > ===============
> > >
> > > Pitrasimy na BARDZO mocno rozkręconym "łoku", 2-3 minuty. Do tego polecam co
kto lubi:
> > >
> > > 1) Ryż jaśminowy ( UWIELBIAM !!)
> > > 2) Podsmażony makaron (sojowy/bądź zwykłe "spagety")
> > > 3) Sos Ostrygowy - na sam koniec pitraszenia miącha dodajemy 2-3 łyżki na b.
wysokiej temperaturze. UWAGA !! Na jakieś 10-15 sekund. Nie dłużej, bo będzie lipa!!
> > >
> > >
> > >
> > > >
> > > > Ktoś próbował? Jakiś sprawdzony przepis może doradzić?
> > >
> > > Patrz powyżej!! Sprawdzone/ulubione!!
> >
> > =====================
> >
> > AHA !! B. Ważne!! Sok imbirowy. Ni cholery nigdzie tego nie kupisz. Jak to
zrobić? Do wirówki imbir wciepać?! Nic podobnego!! Korzeń imbiru dajesz do zamrażary
na nockę. Nazajutrz trzesz ten "zmarźnięty" na kość ten korzeń na zwykłej tarce. Ot
takiej do tarcia byle jakich jarzyn, bądź suchej bułki.
> >
> > SPOKO!! Z zamrożonego korzenia imbiru nie dostaniesz ikselkowych farfocli, tylko
taki hmm.., "pyłek".. Zimny ja cholera. OK, bierzesz go w paluchy i wyciskasz do
pojemniczka.
> >
> > To nie teoria.. To praktyka..

======================

Aha!! I jeszcze mi się coś przypomniało z Penang(Malezja). proste jak przysłowiowa
budowa cepa:

1) Miącho/ale musi być dobre - co tam masz pod ręką.. Filety z kurczyny,pierś z
kaczora,dobry świński karczek,kawałek dupy wołowej.

2) Do pkt.1 robimy marynatę:

- 2 łyżki cukru (nie łyżeczki, lecz ŁYŻKI)
- wyciskamy do tego 2 lemonki
- rozgniecione w łapach 1-2 suszone chili. Jak nie macie, to trochę rozgniecionego
pieprza ziarnistego.
- 2 ŁYŻKI sosu rybnego
- 2 ŁYZKI sosu sojowego

No i teraz mieszamy to wszystko do maksimum rozpuszczenia cukru i uzyskania takiej
fajnej konsystencji....

Warzywka:

1) Świerze ogurasy muszą być !! Pokrojone na kostkę.
2) Cebulka pociaprana byle jak, może być też świerza sałata bądź kapucha.

============

Miącho grillujemy. A po zgrillowaniu:

Kroimy w jak najmniejsze kosteczki, mieszamy z warzywkami, zalewamy resztą azjatycką,
no i niebo w gębie !!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2017-01-15 09:01:58

Temat: Re: Używa ktoś marynaty sojowo-cytrynowej?
Od: s...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 14 stycznia 2017 18:28:28 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> Jadłem niedawno w Kanadzie bardzo smaczną wołowinę w azjatyckiej knajpie.
>
> Zapytałem kelnerki jakiej marynaty użyto i dostałem informacje że "soy sauce
> and lemon juice". Sojowy sos i sok z cytryny. Że podobno bardzo popularna
> marynata w kuchni azjatyckiej. Odpowiadał mi bardzo ten smak, choć gdybym ja
> to robił to marynowałbym ciut krócej lub dał mniej soli bo mięso było
> całkiem zagłuszone marynatą...
>
> Ktoś próbował? Jakiś sprawdzony przepis może doradzić?

=================

Przeczytaj mój przepis. Sprawdzone, nie ma lipy. A jak masz pytania, to wal śmiało
tutaj!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2017-01-15 15:38:01

Temat: Re: Używa ktoś marynaty sojowo-cytrynowej?
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

<s...@g...com> wrote in message
news:94e9d23c-04ce-4f0a-a805-a8c2134394d3@googlegrou
ps.com...
> W dniu niedziela, 15 stycznia 2017 04:36:17 UTC+1 użytkownik Pszemol
> napisał:
>> Brzmi dobrze, trzeba wypróbować - dzięki!
>
> A do tego jeszcze jarzynki.. Marchewa pokrojona bądż na "zapałki", bądź
> na takie cieniutkie prostopadłościany (a=1mm,b=5mm,c=40mm). Wiem, wymaga
> trochę precyzji:))
>
> Marchewa wjeżdża na krótko na gorącą oliwę. Wręcz parę sekund. Będzie ni
> to miękka ni to "crispy". Tyle odn. marchewy, bo z natury rzeczy jest jaka
> jest, no i tak trza ją potraktować.
>
> Podobnież polecam pitraszenie wszelakich jarzyn. Na mocnym ogniu, ale
> krótko. Wychodzą pyszne/kolorowe , no i takie "crispy" !!

Azjaci umieją gotować ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2017-01-15 15:42:00

Temat: Re: Używa ktoś marynaty sojowo-cytrynowej?
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

<s...@g...com> wrote in message
news:9e552a11-9d08-4bc5-80b4-d1856381d026@googlegrou
ps.com...
> Aha!! I jeszcze mi się coś przypomniało z Penang(Malezja). proste jak
> przysłowiowa budowa cepa:
>
> 1) Miącho/ale musi być dobre - co tam masz pod ręką.. Filety z
> kurczyny,pierś z kaczora,dobry świński karczek,kawałek dupy wołowej.
>
> 2) Do pkt.1 robimy marynatę:
>
> - 2 łyżki cukru (nie łyżeczki, lecz ŁYŻKI)
> - wyciskamy do tego 2 lemonki
> - rozgniecione w łapach 1-2 suszone chili. Jak nie macie, to trochę
> rozgniecionego pieprza ziarnistego.
> - 2 ŁYŻKI sosu rybnego
> - 2 ŁYZKI sosu sojowego
>
> No i teraz mieszamy to wszystko do maksimum rozpuszczenia cukru i
> uzyskania takiej fajnej konsystencji....
>
> Warzywka:
>
> 1) Świerze ogurasy muszą być !! Pokrojone na kostkę.
> 2) Cebulka pociaprana byle jak, może być też świerza sałata bądź kapucha.
>
> ============
>
> Miącho grillujemy. A po zgrillowaniu:
>
> Kroimy w jak najmniejsze kosteczki, mieszamy z warzywkami, zalewamy resztą
> azjatycką, no i niebo w gębie !!!

Co tam porabiałeś w Malezji, co że Cię nauczyli lokalni gotować?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2017-01-15 19:56:07

Temat: Re: Używa ktoś marynaty sojowo-cytrynowej?
Od: GalAnonim <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 14.01.2017 o 21:32, Pszemol pisze:
> "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
> news:o5dn0r$qhq$1@dont-email.me...
>> Jadłem niedawno w Kanadzie bardzo smaczną wołowinę w azjatyckiej knajpie.
>>
>> Zapytałem kelnerki jakiej marynaty użyto i dostałem informacje że "soy
>> sauce and lemon juice". Sojowy sos i sok z cytryny. Że podobno bardzo
>> popularna marynata w kuchni azjatyckiej. Odpowiadał mi bardzo ten smak,
>> choć gdybym
>> ja to robił to marynowałbym ciut krócej lub dał mniej soli bo mięso było
>> całkiem zagłuszone marynatą...
>>
>> Ktoś próbował? Jakiś sprawdzony przepis może doradzić?
>
> Coś znalazłem w tym guście, wygląda bardzo proste:
> 1/4 szklanki sosu sojowego
> 1/4 szklanki oliwy z oliwek
> 1/4 szklanki świeżego soku z cytryny
> 4 ząbki czosnku

Ja osobiście to zamiast oliwy to olej i przy tych proporcjach to 1/8
szklanki
a ponadto:
1/4 szklanki miodu
2-3 łyżki musztardy (ostrej)
oraz
w cholerę ziół jeśli ma to być do pieczenia w piekarniku, lub
ostre dodatki na grilla

aha i jeszcze zapomniałem i kilku cebulach w plastrach do obłożenia mięsa.

GA

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy jecie Nutelle?
Suszarka pokrywek
jakie bezpieczne środki do zmywarki?
chleba naszego powszedniego
Karp

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »