Data: 2001-06-09 22:28:54
Temat: Re: VETO!!!
Od: "Geocentryk" <g...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
1.Czym innym jest ideal - ideal to posag, ktory nie bedzie sie zmienial,
ktory
spelni w danym momenncie nasze oczekiwania i juz. Bez dalszych
niespodzianek.
2.Tak - mysle, ze szczescie jako stan staly nie istnieje. To tylko krotkie
przeblysi, chwile sloneczne. To nasze marzenie.
Mnie dzisiaj rano chyba porzucila wszelka nadzieja. Takie dziwne
doswiadczenie - otwierasz oczy i juz wiesz: nie bedzie lepiej, zawsze
bedzie juz tak samo beznadziejnie, wiec teraz juz tylko decyzja: czy lepiej
beznadzejnie, ale jednak byc, czy nie byc juz wcale? I chyba lepiej pobyc
jednak beznadziejnie, ale z przeblyskami szczescia, choc strasznie ono
nietrwale.
nie mowie zegnaj, jeszcze nie
Joanna
AD1. Ideal tak rozumiany nie jest idealem ale IMHO jego archaiczna
formą....Dlaczego zakladasz, że ideal to constans??? Taki ideal nie może być
idealem - to kłóci się z definicja idealu (doskonalosc, najwyzszy cel dazen,
pragnien; wzor, pobierz: W. Kopaliński). Twoja interpretacja idealu zaklada
jego stalosc. Nie bierzesz tez pod uwage typowych ludzkich cech -
zmiennosci, ewoluowania, rozwoju, zmian w percepcji etc. Dlaczego Twoim
zdaniem ideal predzej czy pozniej się znudzi??? Ja rozumiem to nieco
inaczej...Wezmy pod uwage przykład dwojga ludzi pod katem rozwoju ich uczuc
i zwiazku:
1.Dwoje mlodych ludzi poznaje sie - fascynacja, gorące uczucie,
atrakcyjnosc, szalenstwa, zabawa, radosc, na zawsze razem;
2.Malzenstwo, rodzina, obowiazki - miłosc, wzajemne dazenie do celow,
wzajemna pomoc, na dobre i zle;
3.Starosc - szczesliwa milosc dwojga ludzi, bliskosc kochanej osoby,
zrozumienie, dopoki smierc nas nie rozlaczy;
Moze opis nie jest zwieczeniem szczescia dla wielu ludzi ale dla wielu
jest. IMHO tak wlasnie wygladalby moj dynamiczny ideal zwiazku - a tym
bardziej partnerki...Zatem ideal moze, a w niektorych przypadkach powinien
nawet byc, dynamiczny - zmienny w czasie, dazacy do ciaglego rozwoju...do
idealu w ideale....
AD2. Niekiedy myslisz sobie, że jestes na dnie...ale potem okazuje sie,
ze pod tym dnem jest jeszcze 20 m gówna i dopiero Ty...I dopireo kiedy uda
Ci sie wypłynac na powierzchnie mozesz na chwile złapac oddech - i to jest
szczescie......Ta znam to doskonale...ale uwazam, ze jeden problem to nie
problem......Zawsze może byc gorzej wiec trzeba się cieszyc z ego co teraz
czyni Cie szcześliwa...
geocentryk
|