>    Mam wrażenie, że się nie rozumiemy....IMHO obracacie kota ogonem i
> mówicie o wszystkim pod kątem praktyczności/użyteczności...."...wybieramy
> osoby o podobnym charakterze, usposobienu, wyglądzie etc..." a przecież nie
> o to mi chodziło gdy poruszałem ten temat.

Nie wszyscy... Nie zauważyłes?

> wogóle....Łapmy kogo popadnie - ładna?, zgrabna?, zdała maturę? - jeżeli tak
> to nadaje się....i

Jest wysoki, ma samochód i nie pije....
To bzdury. Choć znam takich/takie co w to wierzą.
Co więcej potrafią "kochać" za to, ze
facet jest przystojny!
To się zdarza...

nie ważne są uczucia, bo nasze wymagania zostały już
> spełnione???? Tylko gdzie tu jest miejsce na szczęście...a może szczęście
> nie istnieje...jest tylko wytworem chorej świadomości...W takim razie idźmy
> dalej - wybijmy wszystkich nieatrakcyjnych i nieciekawych - w końcu nikomu
> się nie przydadzą....

Nie to ładne co ładne, ale to co się komu podoba...

Marta

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl