Data: 2000-04-12 14:53:12
Temat: Re: Vilcacora i dieta optymalna
Od: k...@e...ii.uj.edu.pl (Tomek Kaminski)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 12 Apr 2000 15:59:56 +0200, Małgorzata Majkowska <a...@b...com.pl>
wrote:
>Czytam tak sobie i czytam. I wierzyc mi sie nie chce. Opowiem Panstwu
>bajeczke. Medyczna bajeczke. Pewnego dnia, na poczatku bodajze lat 90-tych
[...]
>Kwasniewskiego i Vilcacore. Na podagre, nadcisnienie, kamienie nerkowe i
>zolciowe, bol glowy i zeba, na nowotwory i inne potwory....... Az sie
>wierzyc nie chce ... Az sie nie chce....
OK, bardzo fajna opowiesc :-)
A ... mozna prosic o wnioski ?
Przeciez to nie lekarze zalecaja vilcacore i diete Kwasniewskiego, lecz
zdesperowane ludziska ordynuja sobie to sami. Czy z glupoty, czy z desperacji,
czy z bezradnosci medycyny tzw. oficjalnej ? co radzisz tym, ktorym lekarze
pomoc nie moga ? Moze juz lepsza vilcacora, co ani nie pomoze ani nie zaszkodzi
(w sensie farmakologicznym), lecz podtrzyma nadzieje na wyzdrowienie ?
pozdrawiam,
t.
|