Data: 2000-04-14 08:31:32
Temat: Re: Vilcacora i dieta optymalna
Od: Małgorzata Majkowska <a...@b...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jacenty" <j...@r...pl> napisał w wiadomości
news:8d6eqq$vsj$1@aquarius.webcorp.com.pl...
> > Bo jakos nie
> >moge uwierzyc, ze dziecku nie zaszkodzi obzeranie sie tlustym miechem,
> >boczkiem i plackami serowymi
> MITY, MITY, MITY
A masz moze dzieci??? Chyba nie.... Wiec przyjmij do wiadomosci, ze
wiekszosc maluchow pluje miesem. Widac madre jakies albo instynktownie
wiedza co dla nich dobre. Wiekszosc dzieci trzeba przymuszac do mieska.
Mielic, miksowac, przemycac...
>
> Jakie obżeranie się?? Czy 100 g boczku to obżeranie się? Ile w tym boczku
> mięsa? 50 g.? To mniej niż schabowy w restauracji. Je się mniej niż
> normalnie, bo w tłustym pokarmie jest więcej energii. W ogóle nie trzeba
> jeść mięsa. Można oprzeć się wyłącznie na jajach, serach i maśle.
>
Serek zagryzac boczkiem? Bo bulek, makaronu, inszego pieczywa nie wolno.
Hehe jaja jakies.... Wiecej energii??? A moze pomyslisz ile energii musi
zuzytkowac Twoj organizm zeby strawic to wiecej energii zawarte w boczku. Bo
tak naprawde to wiekszosc energii idzie na trawienie. A jesli troche znasz
sie na metabolizmie, to napewno zdajesz sobie sprawe, ze i tak wszystko jest
najpierw rozkladane na czynniki proste. Dlatego twoj zoladek ma w powazaniu
czy zjesz boczek czy banana. W jednym i w drugim sa podstawowe aminokwasy. Z
tym ze boczek jest trudniej rozkladany. I co najciekawsze, czlowiek ma
krotszy przewod pokarmowy niz drapiezniki - miesko nie jest trawione do
konca tylko gnije sobie gdzies w Twoim jelicie ok 4 dni. Obrzydlistwo
:-))))))
--
Pozdrawiam
Malgorzata Majkowska
----------------------------------------------------
----
"Są tylko dwie rzeczy nieskończone -
Wszechświat i ludzka głupota"
a...@b...com.pl
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
----------------------------------------------------
--------
|