Data: 2000-04-14 11:18:28
Temat: Re: Vilcacora i dieta optymalna
Od: "Jacek" <o...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Małgorzata Majkowska" <a...@b...com.pl> wrote in message
news:38f6d86e$1@news.astercity.net...
>
>
> Użytkownik "Jacenty" <j...@r...pl> napisał w wiadomości
> news:8d6eqq$vsj$1@aquarius.webcorp.com.pl...
>
> > > Bo jakos nie
> > >moge uwierzyc, ze dziecku nie zaszkodzi obzeranie sie tlustym miechem,
> > >boczkiem i plackami serowymi
> > MITY, MITY, MITY
>
> A masz moze dzieci??? Chyba nie.... Wiec przyjmij do wiadomosci, ze
> wiekszosc maluchow pluje miesem. Widac madre jakies albo instynktownie
> wiedza co dla nich dobre. Wiekszosc dzieci trzeba przymuszac do mieska.
> Mielic, miksowac, przemycac...
>
> >
> > Jakie obżeranie się?? Czy 100 g boczku to obżeranie się? Ile w tym
boczku
> > mięsa? 50 g.? To mniej niż schabowy w restauracji. Je się mniej niż
> > normalnie, bo w tłustym pokarmie jest więcej energii. W ogóle nie trzeba
> > jeść mięsa. Można oprzeć się wyłącznie na jajach, serach i maśle.
> >
> Serek zagryzac boczkiem? Bo bulek, makaronu, inszego pieczywa nie wolno.
> Hehe jaja jakies.... Wiecej energii??? A moze pomyslisz ile energii musi
> zuzytkowac Twoj organizm zeby strawic to wiecej energii zawarte w boczku.
Bo
> tak naprawde to wiekszosc energii idzie na trawienie.
Zgadza się, również idzi ta energia na to aby przepchnąć te kilogramy
błonnika i innych balastowych produktów przez jelita.
Jak jesz gotowane żółtka, śmietanę, masło i tłuste pieczone mięso to nie
masz żadnych zbędnych składników.
Wpływa to znacząco na ilość kału wydalanego przez organizm, jest ona znikoma
:))))
Zauważ również ze jedząc węglowodany zuszasz wątrobę do ciągłej konwersji
glukozy w glikogen i spowrotem, w zależności czy właśnie zjadłaś czy nie.
Sama ta praca pochłania 40 % tlenu zużywanego przez twój organizm.
NIe mówiąc o zbędnej pracy do jakiej zmuszasz wątrobę.
Tak zapracowana wątroba nie ma siły bronić cię przed innymi toksynami jak i
siebie przed np infekcją wirusową (wzrost liczy zachorowań na żółtaczki jest
pięknie skorelowany ze wzrostem spożycia cukru :).
> A jesli troche znasz
> sie na metabolizmie, to napewno zdajesz sobie sprawe, ze i tak wszystko
jest
> najpierw rozkladane na czynniki proste. Dlatego twoj zoladek ma w
powazaniu
> czy zjesz boczek czy banana. W jednym i w drugim sa podstawowe aminokwasy.
Z banana to masz tyle aminokwasów że hoho :)
Gównie niestety glukozę, z którą musi walczyć twój organizm.
> Z
> tym ze boczek jest trudniej rozkladany. I co najciekawsze, czlowiek ma
> krotszy przewod pokarmowy niz drapiezniki - miesko nie jest trawione do
> konca tylko gnije sobie gdzies w Twoim jelicie ok 4 dni. Obrzydlistwo
> :-))))))
Świetnie że to zauważyłaś, a wiesz jaką długość przewodu pokarmowego mają
roślinożerne stworzenia?
Mają dłuższe!
A człowiek ma dlatego krótkie bo nie je mięsa surowego tylko pieczone, czy
gotowane. Czyli w poważny sposób nadrtawione!
Dlatego wystarczy mu on aby strawić i zaabsorbować składniki proste z
jelita.
Gdyby siano było dla nas najlepsze mielibyśmy o wiele dłuższy przewód
pokarmowy.
trawożerca - długie jelita
wszystkożerca - średni
mięsożerca - krótki
człowiek - najkrótszy
czy chcesz powiedzieć że właściwym pokarmem dla człowieka jest pokarm
roślinny?
> --
> Pozdrawiam
> Malgorzata Majkowska
>
> ----------------------------------------------------
----
> "Są tylko dwie rzeczy nieskończone -
> Wszechświat i ludzka głupota"
> a...@b...com.pl
> http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
> ----------------------------------------------------
--------
>
>
|