Data: 2008-01-03 20:04:55
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 31 Dec 2007 22:54:32 +0100, Aicha napisał(a):
>
> Odpowiem równie merytorycznie. Kupiłam dziś majonez kielecki.
> Przystąpiłam do konsumpcji tak zachwalanego przez Ciebie przysmaku
Nadal zachwalam, a Ty jak widzę gustujesz w bezsmakowych zagęszczanych gumą
arabską brejach, jak poł Polski. Wolnoć Tomku.
> wybornym towarzystwie chleba razowego wytrawnego z pieprzem (mniam) i
> żółtego sera. Konsystencja mi się nie podobała od początku, ale
> postanowiłam się nie zrażać. Jednak mimo najszczerszych chęci kanapkę
> skończyłam z trudem.
> Kwas był tak przeraźliwy, że musiałam zagryźć
> chipsami, żeby zabić jego smak.
> No cóż, widać się nie dogadamy, skoro
> już na poziomie podstawowych potrzeb ludzkich zgrzyta ;]
To nie potrzeby Ci zgrzytają, to "zły" (bo w złości jedzony) cholesterol:
ser żółty plus majonez? - błeee. Ja tam domową szyneczkę wtrajam - z
"dobrym" cholesterolem, więc jak widzisz, nie narzekam na nic :-PPP
> Zresztą
> przestałam próbować,
Majonezu?
Słusznie, od nadmiaru "złego" cholesterolu człek się strasznie zgryźliwy
robi, ale wystarczy zmienić podejście do... jedzonka :-D
|