| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2007-12-29 00:27:21
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...On 29 Gru, 00:43, m...@o...pl wrote:
> On 28 Gru, 23:54, Robert <r...@g...com> wrote:
>
> > ocena jest sprawa miary wedle której zostana dokonana; miara z kolei
> > przynalezna jest mierniczemu, który sie nia posługuje i który jest jej
> > twórcą; tak więc ocena jest obrazem twórcy:-))))
>
> Obrazem-dziełem czy obrazem-lusterm? :)
dla zwiekszenia możliwości wyboru dodałbym jeszcze: dziełem-
lustrem:-)))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2007-12-29 00:31:29
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...Dnia Fri, 28 Dec 2007 16:27:21 -0800 (PST), Robert napisał(a):
> On 29 Gru, 00:43, m...@o...pl wrote:
>> On 28 Gru, 23:54, Robert <r...@g...com> wrote:
>>
>>> ocena jest sprawa miary wedle której zostana dokonana; miara z kolei
>>> przynalezna jest mierniczemu, który sie nia posługuje i który jest jej
>>> twórcą; tak więc ocena jest obrazem twórcy:-))))
>>
>> Obrazem-dziełem czy obrazem-lusterm? :)
>
> dla zwiekszenia możliwości wyboru dodałbym jeszcze: dziełem-
> lustrem:-)))))
Dodam: "obrazem-obrazem". To by mnie najbardziej interesowało, byle bez...
obrazy ;-P
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Prawdziwe przyjaciółki poznaje się nie w biedzie, ale w sukcesie."
====================================================
================
Poprzedni profil: //tylko odsiej podszywki
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2007-12-29 01:42:42
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...
Użytkownik "Robert" napisał w wiadomości:
...
> Myslę, ze zrozumiesz.
Tyle tylko zrozumiałem z tego pogmatwanego wywodu, co zacytowałem. To jakaś
nowa netykieta?
Podaj może źródła Twojej wiedzy o "prowadzeniu rozmów", to jeszce komuś
tutaj uda się w porę naprowadzić Cię na mniej zawiłe tory. Pokora gdzieś Ci
się zagubiła w Twoim tekście, gdzieś między empatią, zrozumieniem, wolnością
i prawem. Argumety masz zajebiście nieprzekonujące, jak dla mnie. W
przeciwieństwie do Flya, który, moim skromnym zdaniem, wydaje się od Ciebie
o kilka poziomów mądrzejszy (bez obrazy, bo to z życzliwości dla Twojego
zaangażowania) ;)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2007-12-29 03:34:49
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...On 29 Gru, 01:25, Robert <r...@g...com> wrote:
> > Można więc powiedzieć, że miarą odpowiedzialności jest
> > godne przyjmowanie konsekwencji swoich słów i działań.
>
> > - JaKasia
>
> oczywiście, że można; w zasadzie mozna wszytko:-)
> tylko po co?
> a co to znaczy godne przyjmowanie konsekwencji?
> i czym wobec tego jest przyjmowanie niegodne?
Niegodnym może być zrzucanie odpowiedzialności na kogoś innego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2007-12-29 03:48:13
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...On 29 Gru, 01:27, Robert <r...@g...com> wrote:
> > > ocena jest sprawa miary wedle której zostana dokonana; miara z kolei
> > > przynalezna jest mierniczemu, który sie nia posługuje i który jest jej
> > > twórcą; tak więc ocena jest obrazem twórcy:-))))
>
> > Obrazem-dziełem czy obrazem-lusterm? :)
>
> dla zwiekszenia możliwości wyboru dodałbym jeszcze: dziełem-
> lustrem:-)))))
Bardzo pięknie, to mój typ!
Tylko wiesz co to oznacza?
Można nie zauważyć, że dzieło jest kiczem, bo sami jesteśmy kiczowaci.
- JaKasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2007-12-29 05:05:42
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...michal; <fl48mo$l12$1@inews.gazeta.pl> :
>
> Użytkownik "Robert" napisał w wiadomości:
> ....
> > Myslę, ze zrozumiesz.
>
> Tyle tylko zrozumiałem z tego pogmatwanego wywodu, co zacytowałem. To jakaś
> nowa netykieta?
> Podaj może źródła Twojej wiedzy o "prowadzeniu rozmów", to jeszce komuś
> tutaj uda się w porę naprowadzić Cię na mniej zawiłe tory. Pokora gdzieś Ci
> się zagubiła w Twoim tekście, gdzieś między empatią, zrozumieniem, wolnością
> i prawem. Argumety masz zajebiście nieprzekonujące, jak dla mnie. W
> przeciwieństwie do Flya, który, moim skromnym zdaniem, wydaje się od Ciebie
> o kilka poziomów mądrzejszy (bez obrazy, bo to z życzliwości dla Twojego
> zaangażowania) ;)
Młody jest jeszcze - myśli, że posiadanie zdania na każdy temat jest
trendy. Najlepiej krańcowego, zdania. ;)
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2007-12-29 05:11:08
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...Robert; <4...@j...go
oglegroups.com> :
> On 28 Gru, 22:37, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > > On 27 Gru, 18:09, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > > > Sry, ale z tytułu swojej upierdliwości i dla porządku nie zgodzę się z
> > > > kwalifikowaniem osoby autentycznie zainteresowanej tematem, jako
> > > > interesującej. Co najwyżej jako interesującej dla rozmówcy. ;)
> > > RE:
> > > 1. To czy ktoś się zgadza bądź nie z tym co mówię/piszę jest bez
> > > znaczenia.
> >
> > Ależ oczywiście, że jest - pisząc tutaj tworzysz definicję jakiegoś
> > pojęcia - ktoś inny sobie przeczyta i zakonotuje - nie potrafiłem
> > rozmawiać z iksińskim na temat upraw hydroponicznych, znaczy jestem
> > nieinteresujący. ;)
> stwierdzenie "ależ oczywiście, że jest..." jest dosyć autorytarna
> próbą naruszenia wolności. Po pierwsze mam prawo pisać tak jak chcę i
> tworzyc pojecia takie jakie chcę. To moja wolność, mój wybór, nawet
> jesli ktoś się z tym nie zgadza, nawet jesli popełniał błąd, to mam do
> tego prawo; tak jak kazdy wolny człowiek na tym swiecie.
Na tym zakończę cytowanie. Resztę gorącego cytatu zużyję do zagotowania
wody na kawę. :)
Wracając do jakże ciekawej i poruszającej dyskusji [a to sformułowanie o
czym będzie świadczyło? Nie zgadłeś - nadal o ironii ;p] - stwierdzenie
"ależ oczywiście, że jest" może być sobie nawet autorytatywne, bo jest
jedynie odbiciem Twojej autorytarnej postawy przedstawionej w poprzednim
poście. Z osobą autorytarną rozmawiam autorytarnie - proste. :)
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2007-12-29 05:26:28
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...Flyer; <fl4kdc$3g4$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> Robert; <4...@j...go
oglegroups.com> :
> Wracając do jakże ciekawej i poruszającej dyskusji [a to sformułowanie o
> czym będzie świadczyło? Nie zgadłeś - nadal o ironii ;p] - stwierdzenie
> "ależ oczywiście, że jest" może być sobie nawet autorytatywne, bo jest
> jedynie odbiciem Twojej autorytarnej postawy przedstawionej w poprzednim
> poście. Z osobą autorytarną rozmawiam autorytarnie - proste. :)
I żeby była jasność - to nie ja zacząłem bawić się [pokazałem]
autorytarność w swoich wypowiedziach. Tyle, że Ty, zdanie, które
odczułeś jako atak na siebie, potraktowałeś jako zagrożenie i ruszyłeś
do ataku, wykorzystując naiwnie moje "słabości". Dziwisz się, że z
takimi jak Ty nikt nie chce rozmawiać? O czym, skoro można jedynie
podzielać ich zdanie, bo posiadanie zdania odrębnego prowadzi do
toczenia piany? ;>
Zabawimy się więc inaczej - Jesteś w stanie porozmawiać z Panem
Iksińskim, na jakże poruszający temat hydroponicznej uprawy pomidorów i
rzodkiewki? Tak z biegu pewnie nie, oprócz zdawkowych informacji, które
kiedyś gdzieś usłyszałeś. To wiesz co? Jesteś nienteresujący. ;>
Pozdrawiam ironicznie
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2007-12-29 10:30:18
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...Użytkownik "Flyer" napisał:
> Zabawimy się więc inaczej - Jesteś w stanie porozmawiać z Panem
> Iksińskim,
Tylko z Panią Iks(el)ińską. Podobnie "agresywne" wodolejstwo, zdawa mi
się. Chyba już wiem, skąd bierze się niechęć kobiet do rzeczonej pani.
Bynajmniej nie z kompleksów. :D
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2007-12-29 10:50:29
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...On 28 Gru, 23:51, Robert <r...@g...com> wrote:
> On 28 Gru, 23:31, m...@o...pl wrote:
>
> > A długo jesteś tu, na psp?
> > Jestem bardzo ciekawa, jak głęboka jest twoja wiedza
> > na temat uczestników tej grupy. :)
>
> > - JaKasia
>
> tutaj nie jestem długo, jesli chodzi o czas (dzis chyba 3 dzień); ale
> wystarczająco długo by sie zorientowac z kim ewentualnie można sie tu
> zetknąć
>
I na tyle 'dlugo', bym ja rowniez zdazyla sie zorientowac, jakiego
typu czlowiekiem jestes...
--
Pozdrawiam,
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |