Data: 2002-07-06 17:35:38
Temat: Re: W obronie wlasnej tolerancji - homoseksualizm
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"amnesiac_wawa"
> Kasia, konsekwencje praktyczne są takie same (śmierć człowieka z ręki
> kata/żołnierza).
Konsekwencja pracy kata jest zawsze smierc, konsekwencja pracy zolnierza
moze byc wziecie w niewole. Celem zolnierza nie jest fizyczne zabicie
przeciwnika, ale wygranie wojny. Fakt, w skrajnych przypadkach jedeno naklad
asie na drugie, ale w przypadku pracy kata - to regula, nie wyjatek.
Motywacje w OBU przypadkach są rozmaite, np. przyjemność
> zabijania (może ją odczuwać zarówno kat, jak i żołnierz), ale również chęć
> "przyłożenia się" do eliminacji ze społeczeństwa morderców. Na czym polega
> "pokrętność" uproszczenia (swoją drogą ciekawy zwrot)?
Sa uproszczenia, ktore pomagaja w uporzadkowaniu, badz wyjasnianiu
zagadnienia, ale sa i takie, ktore slusza manipulacji. Te ostatnie produkuje
sie swiadomie omijajac niektore istotne elementy desygnatow, ktore stoja za
ich jezykowa forma.
>
> > To nie pragmatyzm, to "korwinizm" i to mocno, metodologicznie, podlany
> > marksistowskim jadem. Mam szczera nadzieje, ze to byla prowokacja:)
>
> Jaki pragmatyzm? Jaki "korwinizm"? To zwykła logika! A na wyjaśnienie
zwrotu
> "metodologicznie podlany marksistowskim jadem" czekam z niecierpliwością!
Taka "kogika" operuje w polskiej publicystyce JKM. Jednym z bardziej
spektakularnych osiagniec tego typu "mysli" bylo np. stwierdzenie, ze w
hitlerowskiej Rzeszy byly niskie podatki.
Marskistowskim jadem nazywam pseudologike przedstawianych argumentow:
istnieje ona wylacznie na papierze i nie wytrzymuje konfrontacji z realnym
zyciem.
>
> Trochę była to prowokacja. Chodziło mi o to, by pokazać przesąd, którym
> Magda się kieruje "unikając przyjaźni z katem".
Przesad? Od kiedy to moralny opor jest na pewno przesadem? A Magda przeciez
tyle tylko napisala. Praca kata moze byc porownywalna do pracy mordercy na
zlecenie, w sumie najbardziej ich rozni tylko kwalifikacja prawna ich
czynow.
Kaska
|