Data: 2004-11-12 20:03:45
Temat: Re: WARKOCZ DOBIERANY-FRANCUSKI
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Joanna Pawlus, sącząc kawkę, wyklepał:
> A może ktoś trafił w sieci na porządną instrukcję jak zrobić koka typu
> 'banan'?
O właśnie, tego też nie umiałam :) Zawsze mi coś sterczało nie tam, gdzie
trzeba :)
> Można by z tego prawo Murphy'ego ułożyć :)
> Ale mam tak samo - włosy upięte bez patrzenia w lustro, byle tylko nie
> przeszkadzały, często układają się w niebanalną i twarzową fryzurkę.
Ja mam tak z ciastem. Im mniej się staram, tym lepsze wychodzi :)
> Kiedyś mój TZ potrafił mi zapleść dwa piękne dobierane, w
> których bardzo się sobie podobałam i wyglądałam oryginalnie w towarzystwie
> nowocześnie wystylizowanych kobitek :) Niestety od kiedy kupiliśmy sobie
> psa zeszłam na drugi plan i namówienie TZ na czesanko graniczy z cudem. ;(
No proszę, jaki zdolny TZ :)) To mi przypomina rozmowę z jednym starszym
panem, który opowiadał, jak swojej żonie farbuje odrosty. Ja do niego: "jak
to? pan farbował odrosty?", a on: "a co to za problem? rozrabiamy farbę,
bierzemy grzebyczek i nakładamy, przeczesujemy i nakładamy znowu". Rozbroił
mnie :))
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|