Data: 2014-01-29 20:32:50
Temat: Re: WOŚP.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 29 Jan 2014 20:03:43 +0100, Chiron napisał(a):
> Jedno "ale": ci którzy szli spokojnie- najczęściej przeszli bez kontuzji.
Wiedzieli, ze mają sporo zrogowaceń na stopach - to się i nie denerwowali.
Reszta miała wypielegnowane stopy (na przykład) :-D
A serio - spokojny marsz pozwala na bardziej rytmiczne i odpiwiednie
czasowo rozplanowanie kroków i obserwację trasy, ale przede wszystkim wtedy
jest najmniejszy nacisk na węgle... Mniejszy niż podczas biegu, bo podczas
biegu stopa uderza o podłoże.
> To
> właśnie próba pokonaania ognia- przebiegnięcie przez niego- powoduje
> kontuzje. Kluczowym (przy świadomym przejściu- nie transowym) jest pytanie:
> czy Ogień się zgadza? Czy mnie chce? Czy mi pozwoli? Jeśli usłyszy się
> zgodę- można śmiało iść.
333333333333333333333333-)))
--
XL
"Świat Amerykanina jest tak wielki jak jego gazeta. " A. Einstein
|