Data: 2009-07-11 22:41:41
Temat: Re: WYBRALEM...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 11 Jul 2009 22:20:32 +0200, Stalker napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>>>> A ateista - co, róbta co chceta???
>>>> Nie ma tzw dobrych ludzi wśród ateistów?
>>> A to tak naprawdę pytanie do Ciebie. To katolicy uzależniają "bycie
>>> dobrym" (i zbawienie) np. od wypełniania obrzędów religijnych.
>>
>> To tylko minimum - obrzędy. Jak niewiele wiesz o katolicyzmie i katolikach,
>
> Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Na postawie Twoich sądów w rodzaju:
"To katolicy uzależniają "bycie dobrym" (i zbawienie) np. od wypełniania
obrzędów religijnych."
Poniewaz to bzdura.
>
>> to takie żenujące, a może tylko smutne, bo Twoje ograniczenie/nieśwadomość
>> moralno-mentalna na ten temat wychodzi tutaj bardzo jaskrawo.
>
> Czyli jednak jedziemy ad personam? Powiem szczerze: naprawdę
> spodziewałem sie czegoś więcej po Tobie. Niestety także w tym temacie
> operujesz tylko niewielkim zakresem argumentacji, opartym tylko na
> zestwie stereotypów i bardzo szybko przechodzącym do "ustawiania po kątach"
Czyli Tobie wolno mówić o mnie, że "uzależniam "bycie dobrym" (i zbawienie)
np od wypełniania obrzędów religijnych"? To nie jest ad personam? -
przecież wiesz, że jestem katoliczką.
Gdybyś powiedziął "niektórzy katolicy uzależniają...", to co innego, ale Ty
mnie wrzuciłeś do wora z ludźmi, którzy wcale katolikami nie są.
Bo katolicyzm to nie odmawianie zdrowasiek co neidziela.
A mnie nie wolno stwierdzić, że to, co twierdzisz o mnie, sa to pierdoły i
ograniczone pojmowanie i widzenie?
:-/
>
> Jeszcze raz mimo to zapytam, tym razem inaczej: Czy "dobry"
Tak.
> i
> zasługującym na zbawienie
A, to już coś konkretniejszego, niż "dobry" w sensie potocznie rozumianym.
> może być ktoś kto nie wypełnia np. przykazania
> "Będziesz dzień święty święcił" i "Nie będziesz miał Bogów cudzych
> przede mną", ale poza tym jest "przyzwoitym człowiekiem"?
Na jakie zbawienie ma/chce zasłużyć ktoś, kto nie uznaje w ogóle zbawienia
jako pojęcia?
Zbawienie to pojęcie ściśle związane z konkretną wiarą.
Jak można być zbawionym, nie chcąc go, nie wierząc w nie?
Żeby chcieć być zbawionym, trzeba uwierzyć w kanony, z których wynika
zbawienie. Samo zbawienie nie funkcjonuje jako termin oderwany od wiary.
:-/
> Takie było
> moje pytanie. Nigdzie nie napisałem, że "bycie dobrym" w sensie KK to
> tylko wypełnianie obrzędów religijnych.
Napisałes, że DLA KATOLIKÓW bycie dobrym to... to i tamto.
Katolicy to Kosciół Katolicki. Czyli napisałeś, że dla KK bycioe dobrym
to...
> Zauważ skrót "np." w moim
> oryginalnym pytaniu
Zauwazyłam.
Skrót "np" ogranicza pole rozważań.
> Stalker, rozczarowany
Nie pierwszy raz.
|