Data: 2009-12-16 14:27:07
Temat: Re: Wady i zalety wychowania bezstresowego.
Od: Marchewka <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> "Wychowanie bezstresowe" to najczęsciej zwykły eufemizm.
> Pomimo braku bodźców w postaci klapsa (o biciu nie wspominam, bo ono nie
> wchodzi w ogólę w grę)
Moglabym tu Cie zapytac, jak rozroznic. Ale nie zapytam, bo znowu
glupoty beda wypisywane. Jak zawsze w posobnych tematycznie watkach.
Niestety.
> jest to często wychowanie w gorszym cierpieniu, bo
> trwającym dłużej, bez rozładowania, właśne stresie psychicznym.
> Wpędzanie dziecka w długotrwałe poczucie winy, oczekiwanie od niego reakcji
> skruchy, żałowania popełnionych przewinień, ich zrozumienia - jest ponad
> siły psychiczne małego dziecka.
_Madre_ wychowywanie na tym nie polega. Ze skrajnosci w skrajnosc...
Znamienne.
> Znałam jedną rodzinę "bezstresową", gdzie dziecko w 5 klasie,
> piątkowo-szóstkowa uczennica, bała się wrócić do domu, bo dostała z
> dyktanda "5-". Nie było tam klapsów ani bicia. Była psychiczna nagonka,
> motywowanie do wyścigu szczurów, stresogenne wychowanie bez klapsa.
Mylisz pojecia. Bardzo. A jednego uzywasz nawet zupelnie bezpodstawnie.
> Nie zauważyłam: moje są zaradne, samodzielne, przebojowe, wesołe,
> szczęśliwe i śmiałe. Po okresie mądrego!!! "nadzoru" poszły w świat z
> wpojonym im ładunkiem pewności siebie i przekonaniem, że poradzą sobie
> wszędzie. I tak jest. Powroty do domu są wytęsknione przez obie strony i
> kontakty są serdeczne i codzienne, pomimo oddalenia.
Yupi!
I.
|