Data: 2009-12-17 00:33:43
Temat: Re: Wady i zalety wychowania bezstresowego.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 17 Dec 2009 01:17:20 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 00:57:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 00:35:55 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Chiron pisze:
>>>>>> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
>>>>>> wiadomości news:hgbolv$4b3$18@node1.news.atman.pl...
>>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>>> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
>>>>>>>> wiadomości news:hgbngh$4b3$14@node1.news.atman.pl...
>>>>>>>>> XL pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Wed, 16 Dec 2009 17:28:34 +0100, Duch napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Jakies przyklady:
>>>>>>>>>>> - dziecko bije brata - nie stresujemy go tylko odciagamy lub olewamy
>>>>>>>>>>> - dziecko wychodzi na ruchliwa ulice - nie reagujemy stresem,
>>>>>>>>>>> tylko tlumaczy lub olewamy
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> wniosek:
>>>>>>>>>>> ... nie da sie uniknac stresu dziecka w takich sytuacjach,
>>>>>>>>>>> tlumaczenie
>>>>>>>>>>> "nie bij brata bo go boli" nie zawsze skutkuje.
>>>>>>>>>>> Musza pewne emocje za tym isc.
>>>>>>>>>> Najlepiej działa "bezstresowe wychowanie" wobec zjawiska, że
>>>>>>>>>> zelazko jest
>>>>>>>>>> gorące. Dziecko powinno to zrozumieć bez samodzielnego spróbowania
>>>>>>>>>> ;-PPP
>>>>>>>>> No to ja mam jakieś nienormalne dzieci, nie dość, że się nie leją,
>>>>>>>>> to jeszcze żadne nie sprawdzało, czy żelazko jest gorące.
>>>>>>>> Masz chłopców?
>>>>>>> Tak.
>>>>>> I się nie biją? To co Ty im zrobiłaś? No chyba że jest spora różnica wieku?
>>>>> Różnica 3,5 roku. Nic im nie zrobiłam, ja ich nie biję, tż ich nie bije.
>>>>> Jak mają jakiś wewnętrzny konflikt to go rozładowuję. Uprą się na jedną
>>>>> zabawkę, to raz jeden, raz drugi musi ustąpić. No i tłumaczę, tłumaczę
>>>>> to bólu.
>>>> Do bólu? jednak :-)
>>> Wyłącznie mojego :)
>>
>> Tak myslisz?
>
> Rózgą nie tłumaczę, więc jeśli kogokolwiek może coś boleć, to mnie moje
> gardło.
A uszy - dziecko? Przynajmniej.
--
Ikselka.
|