Data: 2008-06-01 13:00:13
Temat: Re: Wali mi się...
Od: Panslavista <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 1 Cze, 14:25, "i...@g...pl" <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sat, 31 May 2008 23:59:28 +0200, tren R napisał(a):
>
> > Don Gavreone pisze:
>
> >>> > > > No no, mnie też swego czasu groził jej "mąż"/"kolega z grupy
> >>> > > > badawczej", whatever.
>
> >>> > > za co?
>
> >>> > za "brzydkie wyrażenie się" o Fra na psp
>
> >>> szkoda
>
> >> ?
>
> > tym się jakoś pogrzebała
>
> W sumie przyjęła świetną metodę na przyjaciół: jak niegrzeczni, to o ile
> nie kijem ich, to pałą ;-)
> Ino że się wydało...
>
> Smutne.
>
> A ja już miałam wyrzuty sumienia, bo naprawdę bym pojechała do tego
> szpitala ją przepraszać... i tu w grupie potem bym się wysumitowała... W
> końcu człowiek jest tylko człowiekiem i czesto palnie coś bez słuszności.
> Zawsze jednak staram się naprawiać swoje błędy i wynagradzać ludziom zło,
> które wyrządziłam, jednak muszę najpierw wiedzieć/sprawdzić, po której
> stronie w końcu jest słuszność. Nie przepraszam dla samej zasady.
>
> Natomiast kiedy mi ktoś grozi, zamiast sam się przyznać do głupoty, to
> dostaję szewskiej pasji i jest jeszcze gorzej.
> No cóż, kawał cholery ze mnie jest, trudno.
> Bo nie rozumiem, no nie rozumiem, o co w tym wszystkim (JEJ) chodziło.
> Co miała dać ta konfabulacja i komu?
> A, nieważne w końcu. Niesmak czuję i tyle.
Pali mi sie pali
Stązka u korali
Nie skroś ceprów
Ino skroś górali...
|