Data: 2005-05-20 06:50:00
Temat: Re: Warszawianki drogie...
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ada wrote:
>>to nie musi byc tylko kwestia wody - w powietrzu tez jest mnostwo
>>syfu. taki minus mieszkania w wielkim i brudnym miescie.
> A to ciekawe. Odkad zyje, mieszkam w Warszawie. Jak tylko pojade do rodziny
> na wies to wracam ogolnie mowiac zasyfiona i niezadowolona ze swojej cery.
> Moze to kwestia przyzwyczajenia.
Nie sądzę, raczej cery. Też mieszkam w Warszawie i od kiedy przenoszę
się na lato na wieś, widzę wyraźną poprawę skóry na całym ciele.
Wystarczy miesiąc po powrocie do Warszawy, żeby to zepsuć :(
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|