Data: 2011-10-03 22:16:20
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 03 Oct 2011 23:59:29 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 03 Oct 2011 22:41:40 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-10-03 22:37, Paulinka pisze:
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Mon, 03 Oct 2011 22:14:30 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> W dniu 2011-10-01 22:55, Paulinka pisze:
>>>>>>>>>>>>> Żadna partia mnie nie przekonuje. W sumie to każda mnie
>>>>>>>>>>>>> rozczarowuje.
>>>>>>>>>>>> Mam podobnie z tym rozczarowaniem. A jak dzisiaj usłyszałam, że
>>>>>>>>>>>> Olechowski wsparł Tuska (pewnie w zamian za obietnicę jakiejś
>>>>>>>>>>>> funkcji po ewentualnej wygranej), to już mnie na maksa
>>>>>>>>>>>> zniesmaczyło, bo nie znoszę tego gościa.
>>>>>>>>>>> To kupczenie wszystkim, czym się da jest elementem kampanii
>>>>>>>>>>> wyborczej. O ile to rozumiem, to jednak dla mnie to obrzydliwe.
>>>>>>>>>> Polityk to człowiek, który pozwala się tykać (macać) wielu (czyli
>>>>>>>>>> poli).
>>>>>>>>>> Poli tyka.
>>>>>>>>>> Wielu maca.
>>>>>>>>>> Taka mentalna prostytucja.
>>>>>>>>>> Jak np pani Kluzik. I wielu innych.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Dlatego z nich wszystkich JA wybieram Jarosława Kaczyńskiego -
>>>>>>>>>> przynajmniej
>>>>>>>>>> "tyknięty" tylko jedną ideologią i jedną partią.
>>>>>>>>>> Reszta jest polit(Y)knięta.
>>>>>>>>> I tak właśnie tyknięty zawiązał koalicję z Lepperem, zmienił twarz
>>>>>>>>> w kampanii prezydenckiej i parę innych kfiatków.
>>>>>>>> Tylko parę.
>>>>>>> Rysy na szkle. Ba na krysztale!
>>>>>> Jak już pisałam - kryształ zawieszony w ciemnej masie nadal pozostaje
>>>>>> kryształem.
>>>>>> Ale nie odwrotnie...
>>>>> To już chyba moment, ze powinnyśmy odpuścić. Ani Ty mnie ani ja Ciebie
>>>>> do niczego nie przekonam, zresztą obie nie mamy takiego zamiaru.
>>>>>
>>>>>>>>> To ja dziękuję, postoję.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> BTW miłują go bardzo pielęgniarki za białe miasteczko. Dziwnym
>>>>>>>>> trafem tej kampanii się to siostrzyczek nie zwrócił z apelem o
>>>>>>>>> głos poparcia.
>>>>>>>> Widocznie nie potrzebował TAKIEGO poparcia.
>>>>>>> Pielęgniarki to taka sama grupa zawodowa jak rolnicy i stoczniowcy.
>>>>>>> Mają prawo walczyć o swoje. Skąd ten sarkazm?
>>>>>> Pytałaś, dlaczego się do nich nie zwrócił.
>>>>>> A ja odpowiedziałam: widocznie nie miał takiej potrzeby.
>>>>> O służbie zdrowia się jednak wypowiada. Pielęgniarki zniknął, bo są
>>>>> niewygodne?
>>>>>
>>>> No ale zaraz, co to znaczy "że nie miał takiej potrzeby"? Czy to raczej
>>>> nie powinno być odwrotnie - że polityk (premier in spe) patrzy na to,
>>>> jakie potrzeby mają obywatele? Bo wyjdzie zaraz na to, że będzie się
>>>> zajmował tymi problemami, które mają ludzie go popierający (o ile w
>>>> ogóle), a inne będzie miał w głębokim poważaniu.
>>>>
>>> A to inni politycy postępują inaczej?
>>> To on ma byc dobrym wujkiem dla wszystkich?
>> Kobieto właśnie przegrałaś debatę przedwyborczą.
>
> Dziewczynko, nie startuję w wyborach. Ja tylko wybieram - pod kątem
> własnych potrzeb.
> Powazni kandydaci, co startują, nie twierdzą, ż zaspokoją potrzeby
> WSZYSTKICH w każdej dziedzinie. Tak twierdziło tylko PZPR...
I wybudowali te zakłady pracy, szkoły i inne duperele. Tam się uczyłaś,
chodziłaś do pracy.
Teraz o co walczysz, o religię w szkołach, Blidę bis, plac
L.Kaczyńskiego w każdym mieście?
--
Paulinka
|