Data: 2011-10-07 19:12:09
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 07 Oct 2011 20:39:13 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 07 Oct 2011 11:48:38 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-10-06 17:21, kju pisze:
>>>>> (...)
>>>>> Ja rozumiem, że możesz już nie pamiętać, jak one wyglądały, ale
>>>>> widocznie zazdrość Cię zaślepia. No niestety, lepszych cycek nie
>>>>> kupisz jak nowych bucików :)
>>>> Nie rozumiem - co w zasadzie próbujesz osiągnąć? Niezmiernie mnie
>>>> śmieszą takie przytyki, ponieważ oczywistym jest, że każdą z nas czeka
>>>> to samo - starzenie się ciała.
>>>>
>>> Jakoś mi umknął ów pikantny fragmencik, ale dzięki za cytat :-)
>>> Czytając ten fragment od razu sobie przypominam, jakie potwornie
>>> zniekształcone i nieapetyczne ciała wylewajace się z dżinsów i innych
>>> "opięć" ma przynajmniej połowa młodych kobiet, które widzę z dziecięcymi
>>> wózkami na ulicach... Cellulit na udach to powszechność wręcz.
>>> Zaiste, ich biusty może i obfite, ale zarówno one, jak i reszta ciała do
>>> jędrności mają się tak, jak micha budyniu do marchewki. Co znaczy, że
>>> reguła wygłoszona przez biedną kju jest równie niesłuszna, co dyktowana
>>> schematami. Do których to schematów podobnie jak rozlewające się ciało
>>> dwudziestki ma się zadbane ciało 50-latki. Czyli nijak :-)
>> Obawiam się, że nawet największa dbałość o siebie nie pomoże, jeśli ma
>> się tendencję do tycia i kiepskie geny.
>> Jednym się poszczęściło, innym nie.
>
> Ale Paulina, ja sobie dam rękę uciąć, że 90 procent tych grubasek na sam
> dzień ślubu wyglądało jak lasencje - sama znam takich najmniej ze 40, w tym
> wiele córek dalszych i bliższych znajomych, na ślubach których byłam i
> pamiętam, po czym widzę te dziewczyny po urodzeniu dziecka w rozmiarze 50 i
> więcej!... Czyli co - po prostu po slubie przestało im ZALEŻEĆ, przed
> ślubem trzymały linię, a teraz żrą - bo tak to trzeba nazwać!
Ja tam nie wiem, nie mam cellulitu, rozstępów, nadwagi moja rodzicielka
też. A żremy na potęgę. Zresztą sporo o tym piszę, więc wiesz.
Może te kobiety COŚ sobie rekompensują jedzeniem. Nie miałabym śmiałości
stawiać znaku równania pomiędzy gruba a leniwa.
--
Paulinka
|