Data: 2010-09-26 22:43:29
Temat: Re: Wątek.
Od: " Iwon(K)a" <i...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
> Dnia Sun, 26 Sep 2010 23:32:27 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>
> > Napisz może w końcu co _konkretnie_ jest w tym spotkaniu nie tak?(...)
>
> Nie da się konkretnie. Tu chodzi o całą skomplikowaną i delikatną warstwę
> moralną i grę na uczuciach osób, u których jeśli takich uczuć nie
> podejrzewasz, to tylko z powodu własnego egoizmu, niewychowania,
> bezproblemowości, rozpuszczenia, niewrażliwości, niewiedzy, innych? - nie
> wiem. Nie chodzi o żadne ich posądzeniaCiebie o zbiorowy seks czy chęć
> przygody.
> Chodzi też o to, jaki jest/będzie koszt Twojej decyzji dla Twoich relacji z
> mężem, a jaki jest koszt decyzji zapraszającego. Tj kto i jakie koszty
> ponosi, kto więcej, kto mniej, kto żadnych.
ale wez pod uwage, ze sa pary ktore swiadomie daja sobie wolne wybory.
Nazywa sie to "wolnymi" zwiazkami. Kazdy ma swoje zycie, nawet prywatne,
znajomi nie sa wspolni. Zyje sie razem, i obok. Moze akurat zaproszone
dziewczyny tak maja, jesli tak sie zyje i sie jest tak szczesliwym to o co
chodzi?
argument z mama jest raczej od czapy. Coz rodzina ma do gadania w wyborze
danej pary?
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|