Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Renata (Natek) nie żyje

Grupy

Szukaj w grupach

 

Renata (Natek) nie żyje

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 751


« poprzedni wątek następny wątek »

401. Data: 2010-09-27 16:01:07

Temat: Re: Renata (Natek) nie żyje
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-09-27 12:09, Qrczak pisze:

>>> To nie wasza sprawa.
>> Póki nie umieściłeś zaproszenia na grupie, nie była.
>> Teraz jest.
> A ja sobie teraz uświadomiłam mocno, ileż to już razy nagrzeszyłam w ten
> sposób z tymi od "dzieci"... I ile jeszcze razy chciałam zgrzeszyć, ale
> mi było nie po drodze...

I inni - na psp, na appm i jeszcze w wielu miejscach, o których nie wiem.

--
Pozdrawiam - Aicha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


402. Data: 2010-09-27 16:06:01

Temat: Re: Wątek.
Od: " Iwon(K)a" <i...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


> On 27 Wrz, 15:07, vonBraun <i...@g...pl> wrote:

> > Chcia=B3bym si=EA przyczyni=E6 do zako=F1czenia tego =BFenuj=B1cego podw=
> =B1tku, zatem
> > zaserwuj=EA przyk=B3ad ze swojego d=B3ugoletniego i obustronnie wiernego
> > po=BFycia ma=B3=BFe=F1skiego.

sie podepne tutaj bo siakos nie widze postu, ktory teraz cytuje:
- pomijam psychologiczne zabawy ixelki ale jest dosc spora roznica w
sytuacji opisanej przez Ciebie- glownie to inicjatywa wyszla od stronu zony.
To zona widziala samotna kolezanke, i miales jej pomoc z inicjatywy zony a
nie tylko wpasc na kawe. To jest dosc spora roznica. Tutaj czlek zaprasza
dzieczyny do siebie, mezowie go nawet nie znaja, nic o nim nie wiedza, to
nie oni wystepuja z propozycja "pomoz np przy dziecku". Tutaj facet zaprasza
do siebie. Z cala pewnoscia jesli - na skale, dzisisas, itp sie nie stanie
zapewne nic dla zwiazku jednak imo mezowie o tym widziec powinni, bo troche
obciachowo imo tak sobie wyjsc do kolegi z netu i oznajmic, ze wroce jak
bede miala taka potrzebe :)

i.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


403. Data: 2010-09-27 16:07:54

Temat: Re: Wątek.
Od: " Iwon(K)a" <i...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

O tutaj Cie znalazalm to dla jasnosci przekopiuje post.

> On 27 Wrz, 15:07, vonBraun <i...@g...pl> wrote:

> > Chcia=B3bym si=EA przyczyni=E6 do zako=F1czenia tego =BFenuj=B1cego podw=
> =B1tku, zatem
> > zaserwuj=EA przyk=B3ad ze swojego d=B3ugoletniego i obustronnie wiernego
> > po=BFycia ma=B3=BFe=F1skiego.

sie podepne tutaj bo siakos nie widze postu, ktory teraz cytuje:
- pomijam psychologiczne zabawy ixelki ale jest dosc spora roznica w
sytuacji opisanej przez Ciebie- glownie to inicjatywa wyszla od stronu zony.
To zona widziala samotna kolezanke, i miales jej pomoc z inicjatywy zony a
nie tylko wpasc na kawe. To jest dosc spora roznica. Tutaj czlek zaprasza
dzieczyny do siebie, mezowie go nawet nie znaja, nic o nim nie wiedza, to
nie oni wystepuja z propozycja "pomoz np przy dziecku". Tutaj facet zaprasza
do siebie. Z cala pewnoscia jesli - na skale, dzisisas, itp sie nie stanie
zapewne nic dla zwiazku jednak imo mezowie o tym widziec powinni, bo troche
obciachowo imo tak sobie wyjsc do kolegi z netu i oznajmic, ze wroce jak
bede miala taka potrzebe :)

i.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


404. Data: 2010-09-27 16:10:17

Temat: Re: Wątek.
Od: " Iwon(K)a" <i...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Szaulo <z...@p...pl> napisał(a):

> Na szczęście nie zapraszam ich na sesję poradnictwa :)

ha, ha, ha ciekawe jak by pani VanB. sie do tego ustisunkowala :D

i.
teraz to dales ciala :))


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


405. Data: 2010-09-27 16:20:30

Temat: Re: Wątek.
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(K)a wrote:

>>On 27 Wrz, 15:07, vonBraun <i...@g...pl> wrote:
>
>
>>>Chcia=B3bym si=EA przyczyni=E6 do zako=F1czenia tego =BFenuj=B1cego podw=
>>
>>=B1tku, zatem
>>
>>>zaserwuj=EA przyk=B3ad ze swojego d=B3ugoletniego i obustronnie wiernego
>>>po=BFycia ma=B3=BFe=F1skiego.

> /.../ glownie to inicjatywa wyszla od stronu zony.

Tylko dlatego, że w grę wchodził dodatkowy bonus(por. powyżej - mój
post). Jeśli nie żona nie wychodziłaby z inicjatywą (uzałaby, że nie
musi mi niczego ułatwiać).

vB

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


406. Data: 2010-09-27 17:45:23

Temat: Re: Wątek.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 27 Sep 2010 01:00:24 +0200, Aicha napisał(a):

>> Tylko ostro skrzywione prosię może potraktować to, co wyrażam, jako
>> podejrzenie o zaproszenie do seksu.
>
> Rzeczywiście masz problemy z pamięcią.
>
> "Sorry, ale ja tego nie rozumiem. No NIE rozumiem. Pomimo tego, ze
> oczywiście nie posądzam Cię o chęć nawiązania z nimi intymnych relacji
> ani nic takiego - zastrzegam. Choć dopuszczam myśl, ze moze i tak być,
> bo czemu nie."

I to jest PODEJRZENIE o zaproszenie do seksu?
Ty byś się na śledczą nadała, jak nic.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


407. Data: 2010-09-27 17:45:50

Temat: Re: Wątek.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 26 Sep 2010 16:07:48 -0700 (PDT), Królewna napisał(a):

> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Sun, 26 Sep 2010 15:51:06 -0700 (PDT), Kr�lewna napisa�(a):
>>
>>> Ikselka napisaďż˝(a):
>>>> Dnia Sun, 26 Sep 2010 15:00:36 -0700 (PDT), Kr�lewna napisa�(a):
>>>>
>>>>> Czy niekt�rych tu naprawde pojeba�o. S. jest w trudnej sytu�acji,
>>>>> naprawd� trudniej ,tylko jakie� ostro skrzywione prosie, mo�e
>>>>> traktowa� po�b� o pomoc jako zaproszenie do seksu.
>>>>
>>>> Tylko ostro skrzywione prosi� mo�e potraktowa� to, co wyra�am, jako
>>>> podejrzenie o zaproszenie do seksu.
>>>
>>> Ikselka pobudzi�a� si�
>>
>> Ma�o - jestem wr�cz zbulwersowana. Ju� nawet nie sam� propozycj�, bo
>> specyficzna sytuacja troch� t�umaczy S. z tego, ze nie bierze pod uwag�
>> konwenans�w i niestosowno�ci, ale tym, �e przyj�cie tej propozycji jest
>> traktowane jako norma i super.
>>
>>
>>> i przenosisz swoje entuzjazmy pod maseczkďż˝
>>> moralno�ci na ten w�tek.
>>
>> Szkoda s�ow na moje t�umaczenie.
>>
>>> Ktoďż˝ potrzebuje pomocy,
>>
>> O jakďż˝ pomoc chodzi w tym przypadku, konkretnie?
>>
>>> a ty tu wydziwiasz,
>>> �e nikt nie powinien z nim si� spotka�,
>>
>> Niczego takiego nie twierdzďż˝.
>> Wrecz namawiam do spotkania w rozszerzonym gronie - o m��w pa�.
>>
>>> przecie� to jest wr�cz
>>> skandaliczna niemoralo�� co ty wyprawiasz. Po drugie, nie zauwa�y�em,
>>> aby by�o- Ikselcia pom�- i nie jestem zdziwiony, bo ty nawet nie
>>> wiesz, jak widz� co to s�owo,, pom� ,, znaczy.
>>
>> Mo�e i nie wiem, co dzi� u kogo ono znaczy.
>
> Ikselcia to doskonale widać kiedy jesteś pobudzona, chociaż słowami
> zawsze zaprzeczysz. Wiesz mówisz coś w rodzaju na sytułację---- moja
> ciotka zasłabła, jest samotna no i ja gonie do jej mieszkania jej
> pomóc--- i teraz ty -- jak to, to nie moralne, jeśli nawet to
> powinienem wziąść obstawę, bo mnie jeszcze ciotka zgwałci---- czy ty
> jesteś stuknięta już dokładnie? Bo ta sytułacja jest analogiczna z S.
> on zasłabł i potrzebuje pomocy, a ty wrzeszczysz na ludzi chcących
> udzielić tej pomocy....no jak ci bije jak tym z krakowskiego
> przedmieścia, to tylko psychiatra ci może pomóc.

Tak, yhy. Juści.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


408. Data: 2010-09-27 17:52:07

Temat: Re: Renata (Natek) nie żyje
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 27 Sep 2010 09:16:44 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2010-09-26 23:00, Ikselka pisze:
>
>> Nie, nie taki.
>> Ale widzę, ze dalsze tłumaczenie z mojej strony tylko zaciemnia ten
>> właściwy sens
>
> Tak, chyba taki jest cel tych tłumaczeń.
>
>> Sam sobie zrobił - skoro już zechciał napisać tutaj o tym, co się stało, to
>> raczej nie w oczekiwaniu na ciszę.
>
> Ja bym w takiej sytuacji liczyła na zrozumienie, a przynajmniej takt
> ludzi czytających/odpowiadających.
> No cóż, pewnie "dzięki" takim akcjom coraz mniej ludzi będzie chciało
> się tutaj szczerze wypowiadać.
>
>> Nikogo nie jestem w stanie zmusić do podziwiania mopich bucików - wręcz
>> liczę, że właśnie Ty nie obejrzysz - bo po co?
>
> Mylisz się, ja z pewnością obejrzę. :)
>
>> A to tylko niemowlak ma być tematem wizyty? Pielęgniarkami jesteście?
>
> Nie, no teraz to sądzę, że będzie pół na pół. 50% czasu zagwarantowane
> jest dla CIEBIE. ;)
>
>> Skąd wiesz, co mu zaproponowałam?
>
> Z grupy. Zrobiłaś to publicznie.
> Jeśli nie, to - Bóg mi świadkiem - jestem jakimś jasnowidzem. ;)
>
>> Czy Twój mąż chodzi w towarzystwie swoich kolegów do samotnych koleżanek?
>> Tak? Nie? I dlaczego?
>> Odpowiesz na tak małostkowe pytanie?
>
> Oczywiście. Mój mąż w ogóle nie odczuwa potrzeby spotkań czysto
> towarzyskich.
>

Odpowiedź wymijająca. Takie trudne pytanie, że nie można odpowiedzieć "tak"
lub "nie"?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


409. Data: 2010-09-27 17:54:12

Temat: Re: Renata (Natek) nie żyje
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 27 Sep 2010 09:41:25 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2010-09-27 09:29, medea pisze:
>
>> Był jeszcze jeden post XL w stylu: "jak dojrzejesz, to może skorzystasz
>> z mojej propozycji" (z pamięci cytuję, bo nie chce mi się szukać).
>
> O, znalazłam, XL do Sz. w wątku o samotnych matkach:
>
> "Kwękaj tu sobie, kwękaj, skoro rozmowa tutaj w czymkolwiek pomozee i pomaga
> - rozumiem, ze "robimy" tu za gąbkę. Ja chętnie w każdym razie. Sama
> obiecuję już nie krytykować, a konstruktywnie analizować. Swoją ofertę z
> priva podtrzymuję... na kiedyś, kiedy dojrzejesz."
>
> NB Jakże ta konstruktywna analiza się sprawdza!
> Ewa

Skontwiesh, że na priv oferta nie była zupełnie czego innego dotycząca?
Ale zostawiam to.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


410. Data: 2010-09-27 18:16:47

Temat: Wątek.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 27 Sep 2010 09:45:42 +0200, medea napisał(a):

> Rozmawiałam o tym z mężem.

Ja nawet bym nie próbowała dawać mojemu mężowi do zrozumienia. Po prostu z
szacunku do niego i dla jego uczuć. Zbyt silnie i zbyt długo jesteśmy ze
sobą związani emocjonalnie, żebym mogła w ogóle brać pod uwagę ewentualność
odwiedzin.

> A o sytuacji Szaula powiedziałam mu niemal od
> razu po tym, jak się o niej dowiedziałam.

Ja też, natychmiast. I spytałam, co on na to, żebyśmy... itp.
Wiesz, co odpowiedział na moją propozycję? - podszedł z niejaką rezerwą,
ale oczywiście poparł mój pomysł i powiedział, że trzeba pomóc i to jest
jedyny realny sposób dla nas, także jedyny, aby nie ranić męskiej dumy
Szaula. Ale powiedział: "Bądź ostrożna z ludźmi. Ludzie czasem naprawdę
potrafią wkręcić tak, że ani się nie spodziejesz. Miałem na studiach
kolegę, niezmiernie zakochanego. Pokazywał zdjęcia swojej dziewczyny
mieszkającej 300 km od niego, opowiadał, jak i gdzie się poznali, opowiadał
o jej rodzinie, zaletach, urodzie, rozłące, zamiarach małżeńskich... Nagle
ona zginęła w wypadku. Szalał z rozpaczy, pił, miał myśli samobójcze, parę
razy wieźliśmy go taksówką na pogotowie, zamroczonego alkoholem i prochami.
Pocieszaliśmy go, jak mogliśmy, a już "sercowe" koleżanki były w tym
świetne. Z paroma nawet się przespał, choć chętnych bylo dużo.
Jakiś czas potem, wieczorem, po "odrabianych" zajęciach z inną grupą, w
innej części miasta, niż zwykle o tej porze... zobaczyliśmy go idącego za
rękę z...?
...z tą dziewczyną ze zdjęcia, co to właśnie zginęła."

I teraz oczywiście czekam na lawinę zarzutów, że mi odbija z zazdrości, z
zacofania, z braku zdolności niezależnej oceny świata, no i że uważam
Szaula za hochsztaplera, klamcę, seksualnego maniaka, naciągacza, zboczeńca
i co tam chcesz.
Z góry odpowiadam: NIE ZNAM SZAULA. Nie uważam go za nikogo in plus ani in
minus. Nie mam zdania. Mnie obchodzą OGÓLNE zasady i granice!!! rozsądku w
stosunkach damsko-męskich i tylko o tym tutaj piszę.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 30 ... 40 . [ 41 ] . 42 ... 50 ... 76


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Misiu, kotku itp.
PARA MI XL'a
PARA EL HOMBRE "CHIRON"...
A TAKIE DOSTOJNE...
Re: Liczby osiowe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »