Data: 2005-05-02 20:37:31
Temat: Re: Wawrzynkowe problemy
Od: Piotr Siciarski <p...@r...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
2 May 2005 09:53:37 +0200, na pl.rec.ogrody, Basia Kulesz napisał(a):
> Czy ktokolwiek przerabiał problem zawirusowania Daphne mezereum?
>
> Pozdrawiam, Basia.
Mnie wawrzynek zawirusowywuje ogród i las:)...
rozsiewa się jak sosny:(, niektóre siewki już kwitły.
A pamiętam Basiu jak za starych czasów męczyłaś się z nasionami
wawrzynka:)))
Ale z ciekawości spytam: jakie objawy?
Czytałem kiedyś sporo o roślinnych mikrobach. Ponoć nowym(?) sposobem na
roślinne wirusy jest zarażenie rośliny wirusem niezjadliwym, ale nie na
zasadzie wzbudzania adekwatnej odpowiedzi immunologicznej jak u człowieka,
bo rośliny nie posiadają układu immuno.
Działa to w ten sposób, że ów niezjadliwy wirus zatyka jakby swoją
objętością poryny, które łączą za sobą komórki rośliny (w skrócie mówiąc).
Takie kwiatki!!!:)
Pozdrawiam
p...@r...pl
|