Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news2.icm.edu.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "_Jack.B._" <dv[USUN_TE_DUZE_LITERY]@z.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Wczoraj próbowałem...
Date: Fri, 26 Sep 2003 15:39:27 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 75
Message-ID: <bl1f5u$gt3$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <bl1eeq$vct$1@bialystok.bsk.vectranet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa146.zawiercie.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1064583167 17315 80.49.147.146 (26 Sep 2003 13:32:47
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 26 Sep 2003 13:32:47 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:230524
Ukryj nagłówki
Użytkownik "suicider" <n...@...b.c> napisał w wiadomości
news:bl1eeq$vct$1@bialystok.bsk.vectranet.pl...
> Wczoraj próbowałem. Kres bryzgała pod niesamowitym ciśnieniem.
Spanikowałem
> na widok mojego ubrania uciekającego krwią i udałem się do szpitala.
Nie
> miałem daleko, zszyli mnie.
> Wcześniej pokłóciłem się z matką. Kłótnie były standardem w tym
domu,
> ale doszło do rękoczynu - wywróciłem ją, ona boleśnie się poobijała.
> Gdy mnie zobaczyła dziś rano, rozplakała się. Nie wiem czy jest
zła na
> mnie, czy na siebie. Teraz śpi. Co mam robić? Sytuacja jest okropna.
> Rozmawiać? Udawać, że nic się nie stało?
Dziś usłyszałem, że mogę robić co
> chcę gdy zapytałem czy mogę spotkać się z przyjacielem. Wcześniej
byłem
> molestowany psychicznie. Wyśmiewanie, poniżanie, grożenie. Pod
koniec
> miesiąca będę miał grafik - zacznę chodzić do psychologa. Co robić
do tego
> czasu?
> Ojciec próbował dziś rano rozmawiać. Powiedziałem, że nie chcę w
ogóle
> zaczynać tematu. A tak naprawdę on jako pierwszy usłyszał, że go
nienawidzę.
> Kilka razy się z nim biłem. On zawsze zaczynał. Zawsze motyw był
naprawdę
> błahostką.
> Matka potrafiła tylko krzyczeć lub mowić podniesionym głosem.
Potrafiła
> tylko krytykować, obrażać, zabraniać i grozić. Wszystko pod osłoną
próby
> nawiązania normalnego kontaktu ze mną.
> Wczoraj pokazałem im, że mam asa w rękawie. Gdy krew chlapnęła
mi na
> twarzy, w jednej sekundzie coś powtórzyło mi nazwiska osób, ktore
mają we
> mnie oparcie, którym pomagam. Stałem się jednym z nich... Nie
chciałem ich
> opuszczać, bo dzięki nim czuję się potrzebny. Dlatego jestem tutaj.
> Jakie macie zdanie na ten temat? Ja mam kisiel z mózgu, nie dam
rady
> normalnie mysleć. Czuję się odprężony, jednak jak patrzę na płaczącą
matkę,
> jest mi jej żal. Tak, mimo wszystko jest mi jej żal. Wiem co
przeżywa. Przy
> mnie kilka osób próbowalo się zabić. Jest mi przykro, że tak wyszło.
Czy
> będzie lepiej?
Wiesz, gdy czytałem, miałem ci coś fajnego na pocieszenie powiedzieć -
ale gdy dotarłem do wątku że uderzyłeś matkę - powiem ci jedno -
jesteś dla mnie mniej niż zero, damski bokser, tchórz, nawet nie
zasługujesz na miano mężczyzny. Jeszczesię głupio pytasz co zrobić - a
po kwiatki lecieć i na kolanach przepraszać. A z sobą to sobie zrób co
chcesz - ale nawet tehgo nie potrafisz skutecznie zrobić, bo cię
strach oblatuje! Nawet nie potrafisz przeprosić.
Kwiaty, pełno, bukiet i przepraszać, przepraszać za swoje zachowanie.
Na tyle mnie osobiście teraz tylko stać. Winni wszyscy, tylko nie ty.
Chciałem zapytać, gdzie w twoim tekście jest prawdziwy żal, za przemoc
wobec rodziców - jakie pojęcia użaywasz, matka, ona, co ty z niej
robisz. Nie pasuje ci życie w rodzinie - wyprowadź się i zaczni żyć
samodzielnie.
Ps. Pewnie użytkownicy grupy nie zgodzą się ze mną, no trudno - na
pewne tematy mam bardzo skonkretyzxowane zdanie.
|