« poprzedni wątek | następny wątek » |
171. Data: 2010-10-20 09:06:23
Temat: Re: Weekendowe smakołyki.Dnia Wed, 20 Oct 2010 10:59:00 +0200, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:w0c9c1buerrb.1w2hvd5fn4cu2.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 20 Oct 2010 05:53:44 +0200, Panslavista napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:3n0i0sggh4w7.196wm2q6bx31l.dlg@40tude.net...
>>>
>>>> Nie - świętokrzyskie gały to takie czarne niewielkie kulki z samych
>>>> surowych ziemniaków, bez nadzienia.
>>>
>>> To tak wolno przerabiasz, aż sczernieją?
>>
>> Tak - jedną toczę 2 godziny :->
>
> Najszybciej ciemnieją przy tarciu.
Używam sokowirówki - nie zdążają ściemnieć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
172. Data: 2010-10-20 09:13:23
Temat: Re: Weekendowe smakołyki.
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:uam2anyyejzo.1wxyhtxof2tk3.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 20 Oct 2010 10:59:00 +0200, Panslavista napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:w0c9c1buerrb.1w2hvd5fn4cu2.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Wed, 20 Oct 2010 05:53:44 +0200, Panslavista napisał(a):
>>>
>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>> news:3n0i0sggh4w7.196wm2q6bx31l.dlg@40tude.net...
>>>>
>>>>> Nie - świętokrzyskie gały to takie czarne niewielkie kulki z samych
>>>>> surowych ziemniaków, bez nadzienia.
>>>>
>>>> To tak wolno przerabiasz, aż sczernieją?
>>>
>>> Tak - jedną toczę 2 godziny :->
>>
>> Najszybciej ciemnieją przy tarciu.
>
> Używam sokowirówki - nie zdążają ściemnieć.
Skoro nie przerabiasz po rozdrobnieniu zajęta inna pilna pracą wystarczy
przykryć powierzchnię masy ziemniaczanej krążkiem, który odetnie dostęp
powietrza. To może być pokrywka od garnka lub talerzyk, ważne aby leżał na
pulpie, a nie na misce.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
173. Data: 2010-10-20 10:17:21
Temat: Re: Weekendowe smakołyki.Dnia Wed, 20 Oct 2010 11:13:23 +0200, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:uam2anyyejzo.1wxyhtxof2tk3.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 20 Oct 2010 10:59:00 +0200, Panslavista napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:w0c9c1buerrb.1w2hvd5fn4cu2.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Wed, 20 Oct 2010 05:53:44 +0200, Panslavista napisał(a):
>>>>
>>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>>> news:3n0i0sggh4w7.196wm2q6bx31l.dlg@40tude.net...
>>>>>
>>>>>> Nie - świętokrzyskie gały to takie czarne niewielkie kulki z samych
>>>>>> surowych ziemniaków, bez nadzienia.
>>>>>
>>>>> To tak wolno przerabiasz, aż sczernieją?
>>>>
>>>> Tak - jedną toczę 2 godziny :->
>>>
>>> Najszybciej ciemnieją przy tarciu.
>>
>> Używam sokowirówki - nie zdążają ściemnieć.
>
> Skoro nie przerabiasz po rozdrobnieniu zajęta inna pilna pracą
Kto tak powiedział?
Swiętokrzyskie gały MAJĄ BYĆ czarne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
174. Data: 2010-10-20 11:30:58
Temat: Re: Weekendowe smakołyki.
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1sziyn98ioh73$.sz06fyfg7myy.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 20 Oct 2010 10:45:52 +0200, Maciej Jastrzębski napisał(a):
>
>> "Dariusz K. Ładziak" wrote:
>>
>>>> O toto mi chodzilo, tylko... 3-4 godzin? Toc ze szpondra trociny
>>>> zostana...
>>>> a co to to "oczko" ?
>>>
>>> Widać Ikselkowe "powoli" oznacza tzw. "zimne gotowanie" czyli zagotować,
>>> odstawić i trzymać w temperaturze rzędu 90 stopni bez wrzenia. Ponoć
>>> znakomite efekty daje choć to zabawa dla cierpliwych - czasy gotowania
>>> mięsa wychodzą właśnie takie.
>>
>> No przecież właśnie tak się rosół gotuje. 3-4 godziny na małym ogniu to
>> minimum.
>
> No oczywiście, że minimum. Ale do przyjęcia tutaj, gdzie fajerek nie ma
> prawie nikt poza mną... Ja gotuję rosół znacznie dłużej, ale podejrzałam,
> ze większość osób gotuje godzinę - dwie, z małej ilości mięsa i tę
> jasnożółtą wodę podaje jako rosół - a w niej 5 oczek na krzyż....
>
a mylisz sie :-) Gotuje rosol 1,5 do 2 godzin na malym ogniu (samo mieso we
wodzie), pozniej do poltorej godziny z warzywami (jarzynami jak kto woli).
Pozniej stoi w goracuym garnku to jakies 3-4 godzin, wedruje do loodowki
(celem sciecia tluszczu), po zastygnieciu wiekszosc tluszczu idzie albo na
wywalenie albo do oddzielnego sloika do pozniejszego wykorzystania (np. do
sosow) i nastepnego dnia rowniez jest gotowany rosolek. Meso przewaznie
zjadam sam lub "z pomoca" psa :-). Jesli dla pieska idzie mieso - rosol jest
gotowany wielokrotnie (3-4 razy).
Miesa idzie minimum kilogram, czesto pozniej ten wywar wykorzystuje do
ugotowania nastepnej porcji kilograma miesa. A nawet 3 raz. :-) Co zostaje?
galareta doslownie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
175. Data: 2010-10-20 12:08:00
Temat: Re: Weekendowe smakołyki.
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:5tmhn4a7bch9.14dq3ye6alscm.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 20 Oct 2010 11:13:23 +0200, Panslavista napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:uam2anyyejzo.1wxyhtxof2tk3.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Wed, 20 Oct 2010 10:59:00 +0200, Panslavista napisał(a):
>>>
>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>> news:w0c9c1buerrb.1w2hvd5fn4cu2.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Wed, 20 Oct 2010 05:53:44 +0200, Panslavista napisał(a):
>>>>>
>>>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>>>> news:3n0i0sggh4w7.196wm2q6bx31l.dlg@40tude.net...
>>>>>>
>>>>>>> Nie - świętokrzyskie gały to takie czarne niewielkie kulki z samych
>>>>>>> surowych ziemniaków, bez nadzienia.
>>>>>>
>>>>>> To tak wolno przerabiasz, aż sczernieją?
>>>>>
>>>>> Tak - jedną toczę 2 godziny :->
>>>>
>>>> Najszybciej ciemnieją przy tarciu.
>>>
>>> Używam sokowirówki - nie zdążają ściemnieć.
>>
>> Skoro nie przerabiasz po rozdrobnieniu zajęta inna pilna pracą
>
> Kto tak powiedział?
>
> Swiętokrzyskie gały MAJĄ BYĆ czarne.
A nie są bursztynowe?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
176. Data: 2010-10-20 13:11:25
Temat: Re: Weekendowe smakołyki.Dnia Wed, 20 Oct 2010 13:30:58 +0200, Misiek napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1sziyn98ioh73$.sz06fyfg7myy.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 20 Oct 2010 10:45:52 +0200, Maciej Jastrzębski napisał(a):
>>
>>> "Dariusz K. Ładziak" wrote:
>>>
>>>>> O toto mi chodzilo, tylko... 3-4 godzin? Toc ze szpondra trociny
>>>>> zostana...
>>>>> a co to to "oczko" ?
>>>>
>>>> Widać Ikselkowe "powoli" oznacza tzw. "zimne gotowanie" czyli zagotować,
>>>> odstawić i trzymać w temperaturze rzędu 90 stopni bez wrzenia. Ponoć
>>>> znakomite efekty daje choć to zabawa dla cierpliwych - czasy gotowania
>>>> mięsa wychodzą właśnie takie.
>>>
>>> No przecież właśnie tak się rosół gotuje. 3-4 godziny na małym ogniu to
>>> minimum.
>>
>> No oczywiście, że minimum. Ale do przyjęcia tutaj, gdzie fajerek nie ma
>> prawie nikt poza mną... Ja gotuję rosół znacznie dłużej, ale podejrzałam,
>> ze większość osób gotuje godzinę - dwie, z małej ilości mięsa i tę
>> jasnożółtą wodę podaje jako rosół - a w niej 5 oczek na krzyż....
>>
>
> a mylisz sie :-) Gotuje rosol 1,5 do 2 godzin na malym ogniu (samo mieso we
> wodzie), pozniej do poltorej godziny z warzywami (jarzynami jak kto woli).
> Pozniej stoi w goracuym garnku to jakies 3-4 godzin, wedruje do loodowki
> (celem sciecia tluszczu), po zastygnieciu wiekszosc tluszczu idzie albo na
> wywalenie albo do oddzielnego sloika do pozniejszego wykorzystania (np. do
> sosow) i nastepnego dnia rowniez jest gotowany rosolek. Meso przewaznie
> zjadam sam lub "z pomoca" psa :-). Jesli dla pieska idzie mieso - rosol jest
> gotowany wielokrotnie (3-4 razy).
> Miesa idzie minimum kilogram, czesto pozniej ten wywar wykorzystuje do
> ugotowania nastepnej porcji kilograma miesa. A nawet 3 raz. :-) Co zostaje?
> galareta doslownie.
Wyjątki potwierdzają regułę :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
177. Data: 2010-10-20 13:11:48
Temat: Re: Weekendowe smakołyki.Dnia Wed, 20 Oct 2010 14:08:00 +0200, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:5tmhn4a7bch9.14dq3ye6alscm.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 20 Oct 2010 11:13:23 +0200, Panslavista napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:uam2anyyejzo.1wxyhtxof2tk3.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Wed, 20 Oct 2010 10:59:00 +0200, Panslavista napisał(a):
>>>>
>>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>>> news:w0c9c1buerrb.1w2hvd5fn4cu2.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Wed, 20 Oct 2010 05:53:44 +0200, Panslavista napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>>>>> news:3n0i0sggh4w7.196wm2q6bx31l.dlg@40tude.net...
>>>>>>>
>>>>>>>> Nie - świętokrzyskie gały to takie czarne niewielkie kulki z samych
>>>>>>>> surowych ziemniaków, bez nadzienia.
>>>>>>>
>>>>>>> To tak wolno przerabiasz, aż sczernieją?
>>>>>>
>>>>>> Tak - jedną toczę 2 godziny :->
>>>>>
>>>>> Najszybciej ciemnieją przy tarciu.
>>>>
>>>> Używam sokowirówki - nie zdążają ściemnieć.
>>>
>>> Skoro nie przerabiasz po rozdrobnieniu zajęta inna pilna pracą
>>
>> Kto tak powiedział?
>>
>> Swiętokrzyskie gały MAJĄ BYĆ czarne.
>
> A nie są bursztynowe?
Dokładnie to szare.
A te - zielone.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
178. Data: 2010-10-20 19:57:56
Temat: Re: Weekendowe smakołyki.W dniu 2010-10-17 23:18, mal pisze:
> Nie. To kwestia TEMPERATURY ziemniaków. Spróbuj kiedyś, gdy zostaną Ci
> z obiadu ugniecione ziemniaki, włożyć je do lodówki, a następnego dnia
> zrobić z nich kopytka, knedle, kluski.
> Zapewniam, nic nie będzie się kleić, jeśli ziemniaki będą zimne.
To jest myśl. Tak zrobię następnym razem. Dzięki.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
179. Data: 2010-10-20 21:21:21
Temat: Re: Weekendowe smakołyki.Dnia Wed, 20 Oct 2010 21:57:56 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2010-10-17 23:18, mal pisze:
>
>> Nie. To kwestia TEMPERATURY ziemniaków. Spróbuj kiedyś, gdy zostaną Ci
>> z obiadu ugniecione ziemniaki, włożyć je do lodówki, a następnego dnia
>> zrobić z nich kopytka, knedle, kluski.
>> Zapewniam, nic nie będzie się kleić, jeśli ziemniaki będą zimne.
>
> To jest myśl. Tak zrobię następnym razem. Dzięki.
>
Robie kopytka, pyzy, nadzienie do ruskich, knedle itp z ziemniaków świeżo
gotowanych w mundurkach - gotuję rano, a robię na obiad i nic się nie klei.
W każdym razie nie więcej, niż musi. A ręce maczam w mące, takoż podsypuje
mąką zrobione kluski.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
180. Data: 2010-10-21 22:05:41
Temat: Re: Weekendowe smakołyki.Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
> Dnia Tue, 19 Oct 2010 11:07:51 +0200, Panslavista napisał(a):
>
> > Polubiłem Twoje posty, zawsze
> > rzeczowe i miłe.
>
> Fraza "to tylko polskie pyzy" mi bardzo przeszkadza w lubieniu.
A nie mowilam, ze Ty niewiele rozumiesz z tego co czytasz....:
"De gustibus... ;) Dla mnie polskie pyzy są "tylko", tak samo pierogi z
mięsem - nie umiem się przyzwyczaić do farszu z gotowanego mięsa. "
Bozenie nie smakuja polskie pyzy, stad dla niej sa one gorsze ale nie bo
polskie ale bo to "polskie"pyzy. "Polskie"= mieso gotowane
Widzisz roznice miedzy "pyzy, bo polskie" a "polskie pyzy"????
albo "pyzy, bo tylko polskie" a "tylko polskie pyzy"??
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |