Data: 2013-09-04 15:00:13
Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:l072k5$2j9$1@node1.news.atman.pl...
> Chiron wrote:
>
>> Był po prostu zagubionym człowiekiem- jakich wielu. Ot- niektórzy po
>> prostu przychodzili na ich spotkania- i na tym koniec, niektórzy
>> (rokujący
>> dla nich nadzieję)- przychodzili na wybrane zajęcia. Część zostawała na
>> stałe. Widzisz- cały czas w naszych dyskusjach staram Ci się przekazać
>> coś, czego Ty IMO na siłę wręcz starsz się nie dostrzegać: przecież
>> takich
>> Antrovisów w Indiach jest na pęczki. I oni tam nie robią specjalnie
>> nikomu
>> krzywdy. Spójrz na posty Ewy (Feniksa) o jodze: ot- chodzi sobie, nie
>> widzi w tym niczego złego. I tak podchodzi wielu ludzi naszej kultury
>> europejskiej do Qi Gong, yogi, etc. Ot- gimnastyka rekreacyjna. A że
>> otwierają się czakry- i że zachodzi to bez jakiejkolwiek kontroli czy
>> nadzoru- a co tam, to przecież brednia i śmiech. Efekt jednak może być
>> wręcz tragiczny- i przed tym ostrzega Kościół. Tyle, że kto w to u nas
>> wierzy? Sam podczas pierwszych zajęć Siddha Yogi (w postaci riberthingu)
>> doznałem otwarcia Wielkiej Czakry i wszelkich z tym związanych
>> konsekwencji. Nikt mnie o tym nie uprzedził- nikt też mna się później nie
>> zajął. Konsekwencje były naprawdę poważne.
>> A_Ty_starasz_się_nie_zauważać_problemu
>
> Zauważam, ale to właśnie dzięki tak pogardzanym przez Ciebie technikom
> wschodnim mam jeszcze tyle zdrowia, że nie jestem jak dotąd kaleką
> siedzącym
> na wózku jak drugi małżonek mojej mamy (Tata #2). A nawet byłem zdolny
> uprawiać sporty walki --- ćwiczyłem przez ponad trzy lata kung-fu dopóki
> nie
> dostałem ok. roku temu ataku żołądka związanego najprawdopodobniej z jakąś
> "modlitwą Polaka" tych osobników i lekarz mi zabronił. Ci szkodnicy
> usiłują
> mi pozamykać wszystkie ośrodki i zrobić ze mnie roślinkę albo nawet
> wyprawić
> na drugi świat.
>
> BTW. Właśnie wczoraj miałem ciężkie sensacje żołądkowe i poprosiłem kogoś
> z
> rodziny o zastosowanie jednej z technik akupresury chińskiej polegającej
> na
> dosyć mocnym i brutalnym wbiciu palca (długim trzymaniu) w jeden z tylnych
> punktów znajdujących się na plecach pośropdku kręgosłupa. Jeszcze lepiej
> zrobiłby to chiński lekarz igiełką, ale nie było pod ręką. Ból ustał i po
> zaledwie minucie zastosowana technika sprowokowała, uczciwszy uszy,
> szybkie
> pozbycie się szkodliwej treści żołądkowej. Gdybym nie znał takiej techniki
> podpatrzonej ZTCP u dr. płk. Salwy, to już by zapewne zatrucie pokarmowe
> skończyło się pęknięciem wrzodu na żołądku albo czymś podobnym, a
> przynajmniej bym tej nocy spokojnie nie przespał. Czyli masz na załączonym
> obrazku przedstawiony fakt, że ośrodki się przy takich zabiegach otwierają
> może przedłużać życie albo je ratować.
>
> I teraz rozumiesz pewnie, co ci ludzie używający Jezusa Chrystusa w roli
> papieru toaletowego robią... Skoro są oni wypięci totalnie na to, czy mam
> być żywym i zachować zdrowie, to ja się dokładnie tak samo wypinam na te
> ich
> naciągane argumenty, sfabrykowane świadectwa i chorą, morderczą sekciarską
> ideologię. Co to jest w ogóle za modlitwa modlić się, żeby komuś się
> działa
> krzywda? Może taka?
>
> http://www.youtube.com/watch?v=CzpgK-XMCS4
>
> Tu masz czarną magię w działaniu a nawet nie trzeba do niej wygibańców
> rytualnych, bo i bez nich jakieś siły transcendentne wysłuchują jak każdy
> widzi, ich modlitwy.
NIE!!!!!!!
Jakubie- mam głębokie przekonanie, że_się_pogubiłeś. A magia ciągnie Cię
jeszcze bardziej w dół. Po pierwsze- primo- nie jesteśmy w stanie
intencjonalnie nikomu zaszkodzić, posyłając mu życzenia "najgorszego"- a tym
bardziej modląc się w ten sposób. Modlitwy wysłuchiwane to - przede
wszystkim- dziękczynna, oraz modlitwa w czyjejś intencji. Po prostu- "Bóg"
"Wszechwświat" czy co tam chcesz- odpowie na takie modły tylko wtedy, kiedy
intencja jest czysta. Odpowie- i wzmocni.
Co się dzieje, gdy intencje są takie, jak w "Dniu świra"? Ano- jak każda
intencja- obleci świat- i wróci do wypowiadającego te intencje. Może też
"wylecieć wróblem a wrócić sępem"- ale to inna rzecz. Czyli: nie można komuś
zaszkodzić- można tylko pomóc. No zobacz, że jeśli Kowalski modli się o
chorobr dla Malinowskiego, a Malinowski dla Kowalskiego- to oczywiście
wzmacniają się wzajem- i tworzą sprzężenie. Jeli np Kowalski odpowie
modlitwą za zdrowie Malinowskiego- różnie się moze zadziać z Malinowskim-
ale Kwalskiemu to wyjdzie na zdrowie.
Co jeszcze? Ano- możemy zawsze zwracać się do naszych opiekunów, prosić o
ochronę- to także bywa skuteczne. Nigdy- prosić o czynienie zła. To może
tylko nam zaszkodzić.
Tyle- zwykłe metody. Czarne msze, voo-doo, czarna magia- to działania
specjalne. O których niewielu ma jakie- takie pojęcie. A jeszcze mniej
potrafi się nimi posługiwać- nie szkodząc sobie i swoim najbliższym.
> To mamy taki kraj ojczysty, nad którego niedolą tyle łez codzień wylewam,
> bo
> kocham go miłością rzadko kiedy odwzajemnioną, naprawdę mi Polski
> szkoda...
> I nic tu nie pomoże wywalenie Tuska i Kaczora na łeb z taką mentalnością,
> ani nawet zamknięcie Wybiórczej i Radyja. Ludzie w polskim piekle znajdą
> dla
> siebie nowe kanały podziału i nienawiści.
>
> W praworządnych krajach jak ktoś wchodzi tobie do domu bez pukania i
> wynosi
> bibeloty, gospodarz domu ma prawo wyjąć strzelbę i sobie na niego
> zapolować,
> niestety w Polsce zawsze liczy się bardziej litość nad sprawcą niż
> współczucie wobec ofiary. Masz przykład Katarzyny W. jak to się nad nią
> media rozczulały. Tutaj się hoduje nienawiść, klęka się nabożnie przed
> hejterami, żeby im głos z głowy nie spadł, bo będą się srodze mścić. Tu
> się
> nie ropzumie innego języka, to jak tym cymbałom do głowy przemówić, żeby
> się
> odpierniczyli?
Miłością- tego też uczy i Twoja szkoła. Czemu tego nie potraktujesz
poważnie?
> I dlatego jestem m.in. na Cejrowskiego oburzony, że tak chamsko
> potraktował
> buddystów, bo jego powierzchowna krytyka w warunkach polskich ma charakter
> donosu do rożnych wigilantów, niektórych dysponujących niezłymi mocami
> psychicznymi pomimo posiadania moralności Kalego jak omawiana wyżej
> wojująca
> grupa protestancka. Tu mamy dziki zachód, a ty się oburzasz, że dozbrajam
> miejscowy odpowiednik Indian przed atakiem tego pijanego nienawiścią
> kowbojstwa?
IMO- potrafisz się obronić- ale nie magią. Modlitwa, prośby do opiekuna-
anioła, stawianie luster mentalnych- to bezpieczne, i IMO skuteczne metody.
Ty- rozrzucając wiedzę tajemną zachowujesz się jak...ktoś, kto w różnych
miejscach pozostawia wysoce zaawansowaną broń. Znajdzie ją praktycznie
każdy- nawet w sposób niezamierzony. Użyć może też każdy. Skutecznie-
niewielu, ale nie koniecznie są to ci Indianie. Jakubie- coś wysyłasz, a
dziwisz się, że dostajesz to samo. Od lat Ci piszę:
nie_popularyzuj_wiedzy_tajemnej. IMO- dostaleś rykoszetem. I zamiast dać
sobie spokój- wyciszyć się, medytować, czy też korzystać z metod
hooponopono- brniesz dalej drogą, która zaprowadziła Cię po prostu na
manowce. Naprawdę nie potrafisz przestać? Ustąp, a wygrasz.
--
,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell
Chiron
|