Data: 2003-04-09 14:50:37
Temat: Re: Wiatr i modrzew
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
<l...@w...pl> wrote in message news:7b02.000006d9.3e93ce82@newsgate.onet.pl...
> Mam pięknego, gestego modrzewia rosnącego średnio 1m rocznie (ma już jakieś
> 5m). Mam również piekielne wiatry wiejące od łąki. Efekt - modrzew jest tak
> krzywy, że zastanawiam się ile jeszcze będzie rósł. Nie ma już możliwości
> podpierania go czy prostowania. Sąsiedzi radzą ściąć mu czubek aby więcej nie
> rósł. A może się jednak nie złamie ani nie przewróci pod naporem wiatrów? Nie
> chcę kaleczyć drzewa "dla jego dobra". Czy ktoś ma doświadczenie w tej sprawie?
Kiedys wiatry ustawicznie przekrzywialy mi klon. Mial wtedy chyba ze 3 metry.
Podwiazalem go (sznurek do drzewa przywiazany przez oslonke plastikowa,
zeby drzewa nie poranil, a z drugiej strony do kolka w ziemi). Po paru latach
klon pdrosl, ustabilizowal sie i rosnie juz bez problemow.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
|