Wieczne trwanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 148

51. Data: 2008-09-22 19:10:01

Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun pisze:
> Yyy wrote:
>
>> (ktory normalnie ponoc jest wykorzystywany w mniej niz 2%)
>>
> I znów mam ochotę opowiedzieć kawał o plisnołkach ;-((((
> vB
nie wiem gdzie to slyszalem, ale podobno te teorie ze mozg
wykorzystujemy w jakimstam małym procencie to bujda.

--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

52. Data: 2008-09-22 19:13:57

Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 22 Sep 2008 20:55:41 +0200, zdumiony napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:i80puyxujcn5.myafnlplu5hi$.dlg@40tude.net...
>>> A może Czas = Bóg? Po prostu trwanie...
>> Myślałam o tym, ba - nadal myślę...
>
> Czas to ciągły wzrost entropii; można sobie wyobrazić że wszechświat jest
> baterią która była na początku naładowa i która przez miliardy lat się
> wyładowuje

Fajnie, a kto Ci powiedział, że nie doładowuje???
;-PPP
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

53. Data: 2008-09-22 19:16:32

Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 22 Sep 2008 20:55:54 +0200, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> Myślałam o tym, ba - nadal myślę...
>
> No widzisz, ja też...
> Ale to nie jest w sumie nic optymistycznego.
>
> Ewa

Że czas może oznacza Boga? - e, może nie całego Boga, lecz jedną z Jego
sił/postaci tylko...

--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

54. Data: 2008-09-22 19:18:29

Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: "zdumiony" <z...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1qpdm4n2uscts$.5uhb66itpx7c.dlg@40tude.net...
>> baterią która była na początku naładowa i która przez miliardy lat się
>> wyładowuje
>
> Fajnie, a kto Ci powiedział, że nie doładowuje???

Musiałby się cofnąć czas lub zajść coś nieprawdopodobnego co byśmy uważali
za cud

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

55. Data: 2008-09-22 19:31:22

Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 22 Sep 2008 21:18:29 +0200, zdumiony napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1qpdm4n2uscts$.5uhb66itpx7c.dlg@40tude.net...
>>> baterią która była na początku naładowa i która przez miliardy lat się
>>> wyładowuje
>>
>> Fajnie, a kto Ci powiedział, że nie doładowuje???
>
> Musiałby się cofnąć czas lub zajść coś nieprawdopodobnego co byśmy uważali
> za cud

Chodziło mi o to, że nikt nie udowodnił, że Wszechświat jest izolowanym
układem i ma tylko tę daną raz porcję energii, stałą sumę.
Wierzę, że jest nieszczelny. Wtedy jego dążenie do równowagi (czyli
śmierci) termicznej wewnątrz może być wolniejsze, niż przybytek energii
spoza niego. Taki przybytek na pewno jest. Skąd, jak? - Wielki
Dostarczyciel Energii czuwa. Skoro stworzył Wszechświat, to znaczy, że
nadał mu pewna porcję energii... wiec czemu miałby jej żałować, kiedy jej
ubywa? Hę? Miałby być już do niczego niepotrzebny?

;-) a może :-)

Bajka, nie bajka, Bóg jest nieogarniony, ale sądzę, że wolno mi szukać go
nawet poza zwykłym ludzkim rozumieniem. Może słowa "zanurzeni w Bogu" mają
sens bardziej praktyczny, niż nam się wydaje?
:-)

--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

56. Data: 2008-09-22 19:32:45

Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: "Prawusek" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:i80puyxujcn5.myafnlplu5hi$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 22 Sep 2008 20:25:56 +0200, medea napisał(a):
>
> > Ikselka pisze:
> >
> >> Yhy, gra. Był, jest i będzie. Przed Big Bang też czas był - gdyby go
nie
> >> było, nie mogłoby się NIC zacząć - żeby sie coś stało, zaczęło,
> >
> > A może Czas = Bóg? Po prostu trwanie...
> >
> > Ewa
>
> Myślałam o tym, ba - nadal myślę...

Bóg = mc^n choć ja myślę, że tylko mc^4

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

57. Data: 2008-09-22 19:32:50

Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: Yyy <y...@m...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Sakujami" <s...@n...gmail.to> wrote in
news:gb8p60$ijj$1@news.onet.pl:

> Lepiej niech nie manipuluje przy genach.

"lepiej" - bo co?

Stephen Hawking -- http://en.wikipedia.org/wiki/Stephen_Hawking
powiedzial, ze jesli czlowiek nie zacznie udoskonalac swojego wlasnego genomu
za pomoca metod pokrewnych inzynierii genetycznej to szybko zostanie wyparty
przez nowy typ istot przewyzszajacych HomoSapiens inteligencja i nie tylko -
istot stworzonych przez samego czlowieka, juz powoli stwarzanych jako
konsekwencja badan nad SZTUCZNA INTELIGENCJA, SZTUCZNYM ZYCIEM, algorytmami
genetycznymi/ewolucyjnymi itd.

polecam tutaj film "Ja Robot" w/g powiesci Asimova, albo np. "AI" rez.
S.Spilberga w/g B.Aldissa (tam na koncu filmu/powiesci, tysiac lat po koncu
gatunku ludzkiego wystepuja takie super-istoty, potomkowie wczesniejszych
androidow, ktore pragna zbadac przeszlosc i dowiedziec sie czegos o
prehistorycznym Homo Sapiens - od tytulowego wrazliwego chlopca-androida
kiedys stworzonego jako substytut chlopca prawdziwego ktory zginal w wypadku
dla rodzicow nie mogacych pogodzic sie ze strata lecz potem go wyrzucajacych
na bruk wiec chlopiec-android poszukuje milosci matczynej i szuka jej i czeka
przez tysiac lat na dnie morza w opuszczonym statku - lecz w koncu doczekuje
sie poniewaz super-istoty po odnalezieniu go spelniaja najwieksze marzenie
chlopca dla swych celow badawczych rekreujac z "pamieci materii" nigdysiejsza
matke ktora spedzi z chlopcem caly pelen milosci ciepla dzien mowiac
wreszcie mu, ze go kocha http://www.youtube.com/watch?v=snqEMTzFtgU )

> Wtedy kazdy by kończyl zycie w wypadku

moze nie kazdy? ;)

> albo zabity albo kończyl sam ze soba

no wlasnie -- skoro ludzie daliby swym umyslom i psychikom czas by
nieporownywalnie pelniej sie rozwinac to wtedy IMHO zniknelyby z powierzchni
swiata te wszystkie plagi ZLA, agresje, dekadencje - Ziemia zaczelaby
wreszcie byc OJCZYZNA ROZUMU

>> "ledwie czlowiek zacznie rozumiec swiat w ktorym zyje jak juz sie zaczyna
>> wszystko konczyc"
>
> Moze o to chodzi?

ZDECYDOWANIE NIE!!! caly czas nad czlowiekiem ciazy KLATWA
EGZYSTENCJALISTYCZNEGO ponurego PESYMIZMU !!!
caly czas przeszywa nas ponura refleksja przemijania i konca i tylko zalosnie
podpieramy sie religijnymi pierdolami o "zyciu wiecznym w raju" itp!
to jest nasze jedyne POCIESZENIE

IMHO stad - z tej egzystencjalistycznej beznadziei ktora przesiakniete sa
nasze wszelkie PODSWIADOME LEKI -
biora sie wszelkie frustracje, destrukcje, morderswta, wojny,
fanatyzmy, szalenstwa...

podswiadomie czlowiek przeczuwa, ze takie zmodyfikoanie jest jego
przeznaczeniem - kiedy osiagnie odpowiedni poziom rozwoju to WLASNIE wtedy
bedzie posiadal technolgie zeby UMIEC TO zrobic - jak to pieknie samo sie
reguluje!

to ponadczasowe pragnienie czlowieka: we wszystkich religiach jest ZYCIE
WIECZNE jako Nagroda Najwyzsza...

--
Y?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

58. Data: 2008-09-22 19:41:46

Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: Yyy <y...@m...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

> http://www.youtube.com/watch?v=snqEMTzFtgU

sorki, tamto bylo w hiszpanskim - tu jest w oryginale:

http://www.youtube.com/watch?v=xRhCz0ELrKs&NR=1

--
Y?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

59. Data: 2008-09-22 19:53:38

Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: Yyy <y...@m...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote in news:gb8qik$lj2$1@news.onet.pl:

> nie wiem gdzie to slyszalem, ale podobno te teorie ze mozg
> wykorzystujemy w jakimstam malym procencie to bujda

taak? a to jak wyjasnisz te wszystkie straszliwe przypadki ran glowy, czy od
postrzelenia, czy to od wylewu, czy od innego wypadku - kiedy np. czlowiek
traci 1/3 tkanki mozgowej lecz potem "MOZG JEST ELASTYCZNY" wiec szybko
odzyskuje swoja "docelowa" sprawnosc???

bo moze wyjasnieniem jest wlasnie to co uwazamy za "docelowa" sprawnosc!

pewnie nasi (zmodyfikowani) potomkowie beda wspominac jak wygladalo zycie
czlowieka sprzed Wielkiej Przemiany jak WEGETACJE typu ZYCIE JASKINIOWCOW !!!

--
Y?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

60. Data: 2008-09-22 19:57:39

Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Yyy wrote:

> adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote in news:gb8qik$lj2$1@news.onet.pl:
>
>
>>nie wiem gdzie to slyszalem, ale podobno te teorie ze mozg
>>wykorzystujemy w jakimstam malym procencie to bujda
>
>
> taak? a to jak wyjasnisz te wszystkie straszliwe przypadki ran glowy, czy od
> postrzelenia, czy to od wylewu, czy od innego wypadku - kiedy np. czlowiek
> traci 1/3 tkanki mozgowej lecz potem "MOZG JEST ELASTYCZNY" wiec szybko
> odzyskuje swoja "docelowa" sprawnosc???
Czy sprawdziłeś osobiście, a jeśli tak to jak, że mózg osiąga
PRZEDCHOROBOWĄ sprawność? /bo terminu "docelową" nie rozumiem/
vb

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry