Data: 2015-03-01 12:42:00
Temat: Re: Wiedza, Świadomość i koniec Determinizmu.
Od: Trybun <i...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-02-28 o 16:47, LeoTar pisze:
>
>> W calej koncepcji trudno znaleźć jakieś elementy do zakwestionowania,
>> jednak czy zbyt dużej wagi nie przywiazujesz w takich sprawach do
>> sposobu innicjacji seksualnej jednego z elementów układanki, w tej
>> teorii istnienia ? A na dodatek tematem tabu takie inicjacje seksualne
>> to stały się od stosunkowo niedawna.
>
> Może Tobie są znane takie inicjacje seksualne ale ja nigdzie nie
> spotkałem się z taką formą, w której uczestniczą oboje rodzice i w
> której dziecko jest podmiotem a nie przedmiotem. Poprzez wcześniejsze
> wychowanie seksualne dziecko powinno zostać przez rodziców/opiekunów
> przygotowane na taką opcję ale to ono a nie oni inicjują sam akt. Akt
> inicjacji dziecka jest dla niego emocjonalnym zrównaniem się z
> rodzicem tej samej płci na co zgodę wyraził sam rodzic akceptując akt
> seksualny swojego potomka ze swoim partnerem seksualnym. Jest również
> ten akt wyrazem wolnej woli oraz szacunku dziecka okazanym
> rodzicielowi - dziecko wprawdzie doświadcza z partnerem rodzica ale
> nie odbiera tego partnera rodzicowi. Realizuje więc zasadę: "szanuj
> bliźniego swego jak siebie samego". Jeżeli dziecko chciałoby przejąć
> jednego z rodziców na swojego partnera to oznacza, że wcześniej miała
> miejsce relacja kazirodcza.
>
> Jak już wcześniej wielokrotnie wyjaśniałem jeżeli w funkcjonującej,
> pełnej rodzinie (matka, ojciec, dziecko) dochodzi do powstania diady
> rodzic-dziecko to jest to relacja niepoprawna, relacja kazirodcza, w
> której dziecko staje jest przedmiotem na którym rodzic zaspokaja swoje
> potrzeby emocjonalne niekoniecznie poprzez fizyczne obcowanie z
> dzieckiem. Rolą rodziców jest wykarmienie i opiekowanie się dzieckiem
> oraz służenie mu przykładem i doświadczeniem, bycie źródłem wzorców do
> naśladowania szczególnie w relacjach kobieta-mężczyzna.
>
> Akt seksualny nie tylko że jest potencjalnie aktem tworzenia świata
> potomnego ale jest przede wszystkim obrazem rzeczywistych relacji
> emocjonalnych między kobietą i mężczyzną, ich kwintesencją, które w
> życiu codziennym mogą być maskowane. Właśnie wtedy bystry obserwator
> może dostrzec prawdę lub fałsz występujące w tych relacjach. Dlatego
> dotychczasowy zakaz inicjacji dzieci, w sposób postulowany przez mnie,
> miał sens gdyż wszystkie relacje męsko-żeńskie zbudowane na
> nieświadomym zakazie są fałszywe a zatem ich przejęcie przez dziecko
> prowadziłoby do totalnego wypaczenia jego psychiki. Równocześnie zakaz
> uniemożliwia dziecku osiągnięcie Świadomości Stwórcy. Tworzy się
> błędna kwadratura koła, którą można rozwikłać intelektualnie przez jej
> uświadomienie sobie ale problem zostanie w ten sposób rozwiązany tylko
> częściowo ponieważ do potwierdzenia Prawdy (pozytywnych relacji między
> rodzicami/opiekunami) potrzebne jest dziecku Doświadczenie.
>
Nie, nie są mi znane, tylko błędnie zinterpretowałem to co napisałeś pod
kazirodztwo a nie pod tzw pedofilię kazirodczą. Oczywiście mowa jest tu
o seksie służącym prokreacji, a nie tylko przyjemności.
A ja myślę że Stwórca w swojej nieskończonej mądrości wprowadził w
każdej formie życia hamulce zapobiegające właśnie takim praktykom. Tu
lepiej sie opierać na instynkcie, na uwarunkowaniach w które wyposażyła
każde żywe stworzenie Natura/Stwórca, niż na własnych, no i co tu dużo
gadać - dość odosobnionych, powiedziałbym marginalnych w stosunku do
ogółu, upodobaniach . Niektóre stworzenia są wyposażone przez swojego
Stwórcę w wręcz fizyczną blokadę, a inne tylko mentalną. Weźmy chociażby
mnie, mnie naprawdę nie trzeba straszyć karami, czy odstraszaniem w
jakikolwiek inny sposób abym nie interesował się seksem z swoimi
dziećmi... z żadnymi dziećmi.
Nie zrozum mnie źle, ja nikogo nie krytykuję za jego upodobania i sposób
widzenia świata, które są tak różne od moich, ale raczej nawet
goebbelsowska propaganda nie sprawi że i ja się stanę tego zwolennikiem.
|