Data: 2011-11-04 18:03:36
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-04 13:39, Nixe pisze:
>
>
> Użytkownik "medea" napisał
>
>> Nie pytałam o to, ale przypuszczam, że dopóki z ciążą nie dzieje się
>> nic złego, zajmują się nią położne.
>
> Ale to samo jest w Szwecji.
> Także poród odbiera sama położna, a lekarz pojawia się tylko w
> momencie jakiegoś zagrożenia czy nieprawidłowości.
I to jest logiczne. Lekarz, który prowadził moją ciążę nie miał
właściwie nic do roboty poza przepisaniem mi rutynowych badań krwi i
zrobieniem USG kilka razy. Poród przyjęła położna, a lekarka, która się
w trakcie porodu pojawiła wprowadziła tylko niepotrzebne zamieszanie.
> Inna sprawa, że tamtejsze położne mają wykształcenie ciut wyższe od
> naszych.
Bez przesady, wychodzą nasze narodowe kompleksy. Z tego co słyszałam
nasze pielęgniarki i położne są mile widziane także w Szwecji i UK, więc
nie może być z nimi tak źle.
Ewa
|