Data: 2011-11-06 21:53:12
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 06 Nov 2011 19:15:05 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 05 Nov 2011 00:40:52 +0100, michał napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-11-04 15:55, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 03 Nov 2011 21:39:24 +0100, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> Nie dostali od ojca ani grosza łapówki.
>>>> Mój ojciec też nie dał. Tyle że przez kilka lat "leczył się" prywatnie u
>>>> ordynatora oddziału, wizyta raz w miesiącu, cena za wizytę - 100 zł dla
>>>> stałych klientów... To daje 1200 zł rocznie tylko za przyjście i wyjście
>>>> pacjenta, bo de facto jakieś leczenie to się odbywało dopiero w szpitalu,
>>>> ale na prywatnych wizytach trzeba było NAJPIERW zapłacić, żeby być tam
>>>> przyjętym...
>>>>
>>> Nie miał wyboru?
>>
>> Miał - umrzeć kilka lat wcześniej, niż umarł.
>>
>>> Czy myślał, że lecząc się prywatnie u ordynatora,
>>> będzie w szpitalu lepiej traktowany?
>>
>> Myslał, że będzie w ogóle przyjęty. Traktowanie było tu rzeczą nawet nie
>> rozpatrywaną.
>
> To jest taka sama forma łapówki jak każda inna.
Bingo! Przecież od samego początku o to mi chodziło.
:]
|