Data: 2011-11-09 21:26:43
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-09 21:55, Paulinka pisze:
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 09 Nov 2011 21:43:32 +0100, Qrczak napisał(a):
>>
>>> Dnia 2011-11-09 21:31, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Wed, 09 Nov 2011 19:25:46 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>> Dnia 2011-11-09 18:58, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>> Dnia Wed, 09 Nov 2011 01:28:08 +0100, Aicha napisał(a):
>>>>>>> W dniu 2011-11-07 16:43, Ikselka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> Jestem na emeryturze. Cóż z tego, ze bezpłatnej.
>>>>>>> To już nie "ciężko pracujesz razem z mężem do ostatniego dnia swego
>>>>>>> życia, a on płaci za Ciebie składki"? Czyżby przestał?
>>>>>> Nie jestem już zatrudniona - zatem na emeryturze. I nadal ciężko
>>>>>> pracuję -
>>>>>> teraz razem z mężem. Zabronisz?
>>>>> A tę bezpłatność mogłabyś jakoś szczegółowiej opisać? Bo dość
>>>>> trudno mi
>>>>> sobie wyobrazić, jak wygląda bezpłatna emerytura.
>>>> Brak wieku emerytalnego i fakt niezatrudnienia => brak świadczeń.
>>> Czyli brak emerytury.
>>>
>>>> MOJA prywatna emerytura po zatrudnieniu.
>>> Znaczy sobie przekładasz zaskórniaki z prawej kieszonki fartuszka do
>>> lewej?
>>>
>>
>> Dlaczego zaskórniaki? - zarabiamy.
>
> Ma jednoosobową DG, płaci od Ciebie jako osoby współpracującej
> składki, może macie gdzieś jakiś III filar. Tyle. Nie jesteś emerytką,
> chyba że mentalnie
>
Dziewczyny, nie podsycajcie tej farsy!
Ewa
|