Data: 2011-11-09 22:13:14
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 09 Nov 2011 22:41:49 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Punkcja zatok w znieczuleniu miejscowym. Miałam 6 lat, powiedziała mi na
>> czym to polega. Dałam radę. Siedziała na korytarzu cały dzień, kiedyś
>> nie wpuszczali na oddział rodziców, tak jak teraz. Ja wiedziałam, ze
>> przyjdzie. I była.
>
> No sorry, punkcja zatok to zwykły zabieg, który moja córka miala pod
> znieczuleniem w przychodni rejonowej - jaka tam ciężka choroba.
> Zyciu to nie zagraża, wiec gdzie do aniołków.
LOL 3 tyg w szpitalu zakaźnym i punkcja dokładnie w 87' która polegała
na szybkim wciśnięciu do dwóch otworów nosowych dwóch metalowych prętów
i przebiciu tkanki kostnej i spuszczeniu ropy u 6-letniego dziecka.
Ja to pamiętam i to wystarczy. Gro ludzi odwiedziło szpital raz w życiu,
wtedy, kiedy się urodzili.
Licytować się nie będę, bo w przypadku Stasia to bardziej niestosowne
niż Ci się wydaje.
--
Paulinka
|